Popychany na drzwi, przyciskany do framugi, okładany pięściami, kopany po całym ciele, aż pękła mu śledziona i wątroba. 29-latek dostał krwotoku wewnętrznego. Zmarł. Do zadania tych obrażeń przyznała się jego 24-letnia żona. Prokuratura zakończyła śledztwo w tej sprawie - aktem oskarżenia.
Przed sądem Magdalena P. odpowie za spowodowanie śmiertelnego w skutku ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Grozi jej za to od 2 do 12 lat więzienia. Na proces czeka w tymczasowym areszcie.
Kobieta w sprawie tej była przesłuchiwana kilkukrotnie. Od początku przyznawała się do winy. Był żal, ale i twierdzenie, że musiała się bronić przed małżonkiem.
- W obszernych wyjaśnieniach oskarżona opisywała sytuacje związane z nadużywaniem przez męża alkoholu i kłótnie, podczas których dochodziło do rękoczynów - relacjonuje prokurator Artur Kuberski, szef Prokuratury Rejonowej w Sokółce.
Młode małżeństwo mieszkało we wsi Przystawka w gminie Janów, w domu babci Rafała P. Pobrali się ponad cztery lata temu. Doczekali się dwójki dzieci, które - jak ustaliliśmy - po śmierci ojca i aresztowaniu matki trafiły do spokrewnionej rodziny zastępczej.
Sąsiedzi niewiele byli nam w stanie powiedzieć o tym, co się działo w domu P. Stał na kolonii, oddalony od wsi. Większość twierdziła, że Magdalena i Rafał P. wyglądali na zgodne małżeństwo. O Magdalenie sąsiedzi nie mówią nic złego.
- To sympatyczna i energiczna dziewczyna. Wcześnie wyszła za mąż, szybko urodziła dzieci. To na pewno było powodem, że Magda pogubiła się - uważają mieszkańcy wsi pod Janowem, skąd pochodzi 24-latka. Bo niektórzy widzieli już wcześniej siniaki na twarzy Rafała P. M.in. zeznania świadków pozwoliły prokuraturze na wysnucie wniosku, że oskarżona od pewnego czasu mogła bić męża. Do ostrych awantur dochodziło na pewno cztery dni przed śmiercią mężczyzny.
Aż 18 czerwca, około godziny 6, Magdalena P. wezwała do nieprzytomnego męża pogotowie. Lekarz mógł tylko potwierdzić zgon. Jak relacjonuje prokurator Kuberski, 29-latek miał na ciele liczne siniaki, a także świeżo rozcięty łuk brwiowy. Sekcja wykazała też liczne obrażenia wewnętrzne: krwiaki w obu płucach, pękniętą śledzionę i wątrobę. Ale nie tylko. W prosektorium okazało się, że w chwili 29-latek znajdował się pod wpływem alkoholu.