500 zł - gminy chciałyby od lipca

Czytaj dalej
Fot. Dariusz Bloch
Jolanta Zielazna

500 zł - gminy chciałyby od lipca

Jolanta Zielazna

Samorządy ostrzegają, że przez miesiąc nie zdążą przygotować się do programu Rodzina 500+.

Urząd Miasta i Gminy w Szubinie wypłaca świadczenia rodzinne 700 rodzinom. - Z naszego rozeznania wynika, że po 500 zł może się zgłosić około 1600 rodzin, a pieniądze prawdopodobnie dostać może 3200 dzieci - wylicza Monika Hejnik, naczelnik Wydziału Świadczeń Rodzinnych w szubińskim urzędzie. Do obsługi potrzebuje nowych pracowników. - Minimum trzech - podkreśla.

We Włocławku świadczenia rodzinne dostaje około 4300 rodzin. Pracownicy MOPR oszacowali, że po 500 zł może się zgłosić 7500 rodzin, a pieniądze dostaną na 11 tys. dzieci.

- W najbardziej gorącym okresie zasiłkowym wpływa około 4500 wniosków przez trzy miesiące, a teraz w ciągu miesiąca ma wpłynąć 7500?! - podkreśla dyrektor MOPR Piotr Grudziński. - Nie damy rady.

Rodzinnymi zajmuje się we Włocławku 18 pracowników. Do nowych dodatków trzeba zatrudnić następnych.

W Inowrocławiu potrzebne będą minimum 4 etaty, a tak naprawdę przydałoby się 7 osób do obsługi nowego zadania. - Innym pracownikom dodamy obowiązków, choć pewnie nie będzie się to im podobać - nie ukrywa prezydent miasta Ryszard Brejza. Wypłatą zajmie się MOPS, bo w ratuszu nie ma pomieszczeń.

W Inowrocławiu, tak jak w Lubiczu, nie liczono, ile nowych wniosków się spodziewać. - Nie ma ostatecznej wersji ustawy ani rozporządzeń wykonawczych - podkreśla Marek Olszewski, wójt Lubicza, zarazem członek Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu. Na wtorkowym spotkaniu tejże komisji przedstawiciele samorządów usiłowali przekonać rząd, by dał im więcej czasu na przygotowanie się do realizacji nowego dla nich zadania.

Zwłaszcza prezydenci dużych miast są za tym, by ustawa w części wypłat zaczęła obowiązywać od lipca, ze spłatą dodatków od 1 kwietnia, ale w części przygotowań technicznych gmin - od kwietnia. Generalnie problemem jest to, że dopiero skończyły się konsultacje i nie wiadomo, jaka wersja przepisów wejdzie w życie, nie ma projektów aktów wykonawczych, więc gminy nie mają podstaw do przygotowywania się do programu już teraz. - Wartością wtorkowego spotkania samorządu z rządem jest to, że ministrowie uświadomili sobie, że naprawdę możemy mieć problemy z wdrożeniem programu w tak krótkim czasie - mówi wójt Olszewski.

Samorządowcy wyliczają: żeby zatrudnić pracowników, musimy ogłosić konkurs. Na to potrzeba minimum 3 tygodni, bo co najmniej 10 dni ogłoszenie musi wisieć w BIP. Trzeba kupić komputery, wyposażenie, czyli ogłosić przetargi. Urzędników należy przeszkolić, pomieszczenia przygotować.

- W ogóle nie mówi się o tym, że potrzebne jest specjalistyczne oprogramowanie informatyczne - zwraca uwagę Grudziński. - Firmy przez miesiąc nie zdążą przygotować, a nie zaczną prac, póki nie będzie uchwalona ustawa.

Gminy mogą mieć też problem z wypłatą świadczeń w kasie - bo projekt przewiduje taką możliwość.

No i kwestia pieniędzy dla gmin za realizację tego zadania, bo to zadanie rządowe zlecone im do wykonania. Mają dostać 2 proc. wypłacanych dodatków. Część uważa, że wystarczy, część, że za mało. - Wystarczy na obsługę, ale nie na początek, kiedy trzeba wydać więcej pieniędzy - podkreślają samorządowcy.

Rząd ma przyjąć projekt „wkrótce”. Dopiero wtedy okaże się, które z postulatów samorządów zostały uwzględnione.

Rodzina 500+

Jolanta Zielazna

Emerytury, renty, problemy osób z niepełnosprawnościami - to moja zawodowa codzienność od wielu, wielu lat. Ale pokazuję też ciekawych, aktywnych seniorów, od których niejeden młody może uczyć się, jak zachować pogodę ducha. Interesuje mnie historia Bydgoszczy i okolic, szczególnie okres 20-lecia międzywojennego. Losy niektórych jej mieszkańców bywają niesamowite. Trafiają mi się czasami takie perełki.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.