Adam Andruszkiewicz. Kilometrówkę ma, ale prawa jazdy nie

Czytaj dalej
Fot. Anatol Chomicz
Tomasz Mikulicz

Adam Andruszkiewicz. Kilometrówkę ma, ale prawa jazdy nie

Tomasz Mikulicz

Adam Andruszkiewicz dostał z Kancelarii Sejmu 40 tys. zł jako zwrot kosztów paliwa. Problem w tym, że nie ma auta i prawa jazdy

Wokół podlaskiego posła Kukiz’15 rozpętała się medialna burza. Sprawę nagłośnił „Super Ekspress”. Według dziennika poseł Adam Andruszkiewicz z Kukiz’15 pobrał w 2016 roku z Kancelarii Sejmu 40 tys. zł w ramach tzw. „kilometrówki”, czyli zwrotu pieniędzy przeznaczonych na paliwo. Ale okazało się, że podlaski poseł nie ma ani samochodu, ani prawa jazdy.

- Prezes Jarosław Kaczyński też nie ma prawa jazdy, a tak daleko zaszedł - śmieje się Andruszkiewicz. I tłumaczy, że ma umowę użyczenia samochodu. - W czasie jej trwania to ja jestem właścicielem auta. A podwozić mnie może każdy, kogo o to poproszę - mówi.

Andruszkiewicza broni poseł PiS Dariusz Piontkowski. - Umowy użyczenia są dopuszczalne przez kancelarię Sejmu - zapewnia.

Natomiast Andruszkiewicz zdradza, że sam chce prowadzić auto. Ukończył już kurs na prawo jazdy. Zdawał nawet egzamin, ale oblał. Teraz czeka go drugie podejście.

Samochód jest mu potrzebny, bo często spotyka się z wyborcami. - W zeszłym roku wskazano mnie jako dziesiątego najaktywniejszego posła w Polsce. Przykładam się do swojej pracy parlamentarnej kosztem swojego życia osobistego, z czego próbuje mi się teraz uczynić zarzut, że zbyt dużo przemieszczam się po kraju - tłumaczy Andruszkiewicz.

„Super Express” napisał, że kiedy dziennikarz poprosił posła o wykaz delegacji i kwotę użyczenia, ten przerwał rozmowę. - To nieprawda. Zapytano mnie tylko, czy mam szofera. Nie traktuje ludzi jak szoferów. Dlatego zakończyłem rozmowę - tłumaczy się Andruszkiewicz.

O komentarz do tej sprawy porosiliśmy też posła PO Roberta Tyszkiewicza. - Wygląda na to, że poseł klubu, który jawnie głosi antysystemowość, wyjątkowo intensywnie system wykorzystuje - kwituje Tyszkiewicz.

Dodaje, że poseł Kukiz’15 powinien jak najszybciej wyjaśnić tę sytuację.

Tomasz Mikulicz

Zajmuję się sprawami miejskimi, czyli m.in.: białostocką i podlaską polityką samorządową, architekturą, urbanistyką i ochroną zabytków. Opisuję też obrady rady miasta oraz zajmuję się też różnego rodzaju interwencjami zgłaszanymi przez mieszkańców. Zajmuje mnie również pisanie też o historii Białegostoku i najbliższych okolic. Zdarza mi się też zajmować działką kulturalną. Lubię wszak rozmowy z ciekawymi i inspirującymi ludźmi. W swojej pracy zwracam uwagę na szczegóły. Bo jak wiadomo diabeł tkwi właśnie w szczegółach.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.