Białostockie śledzie książkowe. Mieszkańcy książki biorą, ale nie oddają
Na początku było 430 książek. Teraz jest mniej niż 100.
Dwa Białostockie Śledzie Książkowe, czyli regały wypełnione książkami, które każdy może wziąć ze sobą do autobusu, domu lub na spacer, stanęły w centrum miasta 27 października. Założenie było takie, że mieszkańcy będą nie tylko brać woluminy, ale też je zwracać lub uzupełniać regały egzemplarzami niepotrzebnymi w domu. Okazuje się, że dla wielu była to okazja do zdobycia za darmo nowej lektury, której raczej nie planują oddawać.
W artykule przeczytasz m.in.: Dlaczego książek w białostockim śledziku ubywa, zamiast przybywać?
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 2,46 zł dziennie.
już od
2,46 ZŁ /dzień