Był bezdomny i otarł się o śmierć. Teraz pomaga innym
W Wigilię zamiast dwunastu potraw zjedzą to, co znajdą w śmietnikach, a za ostatnie grosze kupią alkohol. Bezdomni zazwyczaj nie obchodzą świąt, choć wielu z nich tęskni za ich atmosferą. Na tych, którzy zdołają się rozstać z butelką trunku, czeka miejsce w białostockiej noclegowni. Kilka lat temu trafił tam pan Wojtek i - jak mówi - zmieniło to jego życie.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 2,46 zł dziennie.
już od
2,46 ZŁ /dzień