Choroszcz. Samotni emeryci i renciści nie będą mieli ulg na opłatę za śmieci. Nie ma zgody RIO

Czytaj dalej
Fot. Dobuszynski
Julita Januszkiewicz

Choroszcz. Samotni emeryci i renciści nie będą mieli ulg na opłatę za śmieci. Nie ma zgody RIO

Julita Januszkiewicz

Regionalna Izba Obrachunkowa w Białymstoku nie pozwoliła na to, by samotni emeryci i renciści za wywóz śmieci płacili 20 złotych - niezależnie od powierzchni swojego mieszkania. Władze Choroszczy, które zaproponowały takie stawki, szukają rozwiązania tej sytuacji.

Dotychczas za wywóz śmieci płaciłam 8 złotych. A teraz czeka mnie wysoka podwyżka o aż 450 procent. To jakieś nieporozumienie!

- denerwuje się pani Danuta, mieszkanka Choroszczy. Jest samotną emerytką.

Przypomnijmy. Zmieniły się zasady opłaty za wywóz śmieci w Choroszczy. Są one uzależnione od powierzchni mieszkania oraz domu, a nie jak wcześniej od liczby domowników. W przypadku lokali do 40 mkw. stawka za obiór segregowanych odpadów wynosi 35 zł miesięcznie. Za mieszkania od 40,01 do 80 mkw. trzeba płacić 45 zł miesięcznie. Właściciele gospodarstw domowych powyżej 80 mkw za śmieci płacą co miesiąc 55 zł.

Pani Danuta ma mieszkanie o powierzchni 48 mkw. Dlatego, zgodnie z nowymi zasadami, za nieczystości musi płacić 45 zł.

Pozostało jeszcze 56% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 2,46 zł dziennie.

    już od
    2,46
    /dzień
Julita Januszkiewicz

Komentarze

1
Komentowanie artykułu dostępne jest tylko dla zalogowanych użytkowników, którzy mają do niego dostęp.
Zaloguj się

misiekle

Obliczanie należności za śmieci od metra kwadratowego powierzchni mieszkania lub tym bardziej od metra sześciennego zużytej wody, to absurd nadający się co najmniej do komedii nieodżałowanego Barei. Śmieci produkują ludzie, a nie metry kwadratowe, czy tym bardziej sześcienne.

Jednak z drugiej strony Polak jest myślący (czasami "inaczej", ale to zupełnie inna sprawa) i wbrew pozorom i wykształceniu, doskonale kalkulujący. Słyszałem o takim przypadku, że w jakiejś bardzo dużej spółdzielni mieszkaniowej po wprowadzeniu opłaty zaśmieci liczonej od osoby w bardzo krótkim czasie "ubyło" na jej terenie aż kilkanaście tysięcy mieszkańców. Gdyby ustalić opłatę od osoby, ale na podstawie w pełni weryfikowalnego urzędowego adresu zameldowania, zamieszkania, czy korespondencyjnego, a nie w żaden sposób nie weryfikowanej deklaracji, to byłoby najuczciwiej i najsprawiedliwiej. Przecież poza bezdomnymi KAŻDY gdzieś mieszka i tam wytwarza śmieci, więc tam powinien płacić. Nie byłoby wtedy tłumaczenia i kombinowania - śmiecisz = płacisz tylko za siebie i swoje śmieci.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2023 Polska Press Sp. z o.o.