Czuje się Żydówką. Wierzy, że badanie DNA to potwierdzi
Ewa Krychniak z Sokółki z wielką nadzieją czeka na informacje ze Stanów Zjednoczonych. Liczy, że wynik etnicznego DNA na pochodzenie żydowskie okaże się pozytywny. Bo choć w dziejach swojej rodziny, podczas prac nad drzewem genealogicznym, nie znalazła żadnych wątków żydowskich, czuje wielką bliskość z tym narodem. Do tego stopnia, że o Izraelu mówi, że to jej druga ojczyzna.
W Izraelu, wśród Żydów, czuję się jak u siebie, czuję się tak, jakbym była wśród swoich. Zawsze wyjeżdżam stamtąd z płaczem. Więc gdybym była skłonna wierzyć w reinkarnację, to chwyciłabym się tego, że w poprzednim wcieleniu byłam Żydówką. Ale ponieważ daleka jestem od tego, to szukam jakiegoś innego wyjaśnienia tego, że tak czuję. Bo jakoś tak się dzieje, że im jestem starsza, tym bardziej narasta we mnie poczucie przynależności do narodu żydowskiego - mówi Ewa Krychniak.
Jest sokółczanką od urodzenia. I katoliczką. Ale ciągle zastanawia się nad swoim pochodzeniem. Frapuje ją to do tego stopnia, że zdecydowała się na kosztowne badania DNA na pochodzenie etniczne. Myśl tę podsunęli jej znajomi Żydzi, z którymi podzieliła się swoimi wątpliwościami. Wymaz pobrany z wnętrza policzka przesłała aż do Stanów Zjednoczonych. Tam, w stanie Teksas, znajduje się laboratorium, w którym badane są jej próbki.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień