Beata Terczyńska

Egipt? Wciąż chcemy tam latać

Egipt? Wciąż chcemy tam latać  Fot. Łukasz Solski
Beata Terczyńska

Na liście MSZ przy tym kraju jest ostrzeżenie „nie podróżuj”. Polacy jednak nie rezygnują. Wybierającym wczasy w Egipcie wystarczy hotel, woda, słońce. Poza kurort nie wychodzą.

Ministerstwo Spraw Zagranicznych przygotowało stronę „Polak za granicą”. Znajdziemy tu m.in. aktualne ostrzeżenia, gdzie ze względu na zagrożenia lepiej nie jeździć. Lista jest długa. Kategoria „ostrzeżenie przed podróżą” dotyczy Zambii, Indii, Belgii, Wielkiej Brytanii, Filipin, Gwinei Bissau, Wybrzeża Kości Słoniowej, Wenezueli, Turcji i Armenii.

Znaczek „nie podróżuj” czyli zagrożenie wyższe, stoi przy państwach: Egipt, Tunezja, Pakistan, Algieria i Republika Demokratyczna Konga.

W kurortach bezpiecznie?

MSZ odradza podróże do Egiptu w związku z utrzymującym się tam zagrożeniem zamachami terrorystycznymi.

Marek Ciszkiewicz, współwłaściciel Centrum Usług Turystycznych w Rzeszowie zwraca uwagę, że po pierwsze to tylko ostrzeżenie, a nie zakaz i nie dotyczy wyjazdów grupowych (tak też podaje ministerstwo) do miejscowości typowo turystycznych położonych po stronie afrykańskiej nad Morzem Czerwonym, jak Hurghada, El-Gouna, Safaga, Marsa Alam. MSZ dodaje jeszcze Sharm el-Sheikh na Półwyspie Synaj.

Na terytorium Egiptu dochodzić może m.in. do ataków na miejsca odwiedzane przez turystów, miejsca kultu religijnego, bazary, centra handlowe, hotele, restauracje, bary i lotniska - przestrzega MSZ.

W ostatnich dniach głośno było o uzbrojonym w nóż mężczyźnie, który wdarł się do ośrodka w Hurghadzie. Zabił dwie niemieckie turystki i ranił dwie inne osoby. Przedostał się do sąsiedniego i zranił kolejne osoby.

Wypoczywają w ośrodku

Takie dramatyczne wydarzenia jednak nie odstraszają polskich turystów.

- Ludzie wiedzą, że ataki szaleńców mogą zdarzyć się wszędzie, także w naszym kraju. Egipt nadal jest kierunkiem chętnie wybieranym przez naszych klientów - mówi Marek Ciszkiewicz z CUT.

Jego zdaniem ostrzeżenie MSZ jest bardziej adresowane dla klientów podróżujących na własną rękę, nastawionych na zwiedzanie i tzw. globtroterów, zwracających uwagę, by poznawać świat nie wydając przy tym zbyt dużo pieniędzy. Ciszkiewicz dodaje, że ma dużą grupę klientów, którzy preferują właśnie wypoczynek w znanych im kurortach egipskich, dokąd jeżdżą po raz kolejny. Ich interesują wakacje w hotelu nad morzem: plażowanie na słońcu, kąpiele w morzu i basenach, nurkowanie, snurkowanie itp. Nawet w planach nie mają wyjazdów poza ośrodek. Nie przejmują się więc, że ze względu na bezpieczeństwo wyłączone są wycieczki fakultatywne np. na zwiedzanie piramid, Kairu, Doliny Królów. Wszystko, czego potrzebują do relaksu, mają na miejscu. Nawet pamiątki mogą kupić w hotelu.

Ciszkiewicz zwraca uwagę, że Turcja, choć też znajduje się na liście MSZ, to tak naprawdę w rejonach turystycznych (np. Alanya, Bodrum) przez 20 ostatnich lat nie było żadnych incydentów. To ogromny kraj, a niebezpieczne zajścia miały miejsce głównie w rejonach Stambułu, Ankary i przy granicy z Syrią.

Analizując listę MSZ , można uznać, że podróż do Londynu, Paryża, czy Brukseli może być bardziej niebezpieczna, niż do kurortów na Riwierze Tureckiej.

Dokąd latamy na urlop?

Preferencje mieszkańców Podkarpacia nie różnią się niczym od wyborów mieszkańców innych województw. Nadal wśród popularnych kierunków są Egipt i Tunezja (choć lotów faktycznie jest mniej, niż w poprzednich sezonach).

- Widocznie wzrosło zainteresowanie wypoczynkiem w resortach w Turcji, z nowoczesną, bardzo dobrą, atrakcyjną bazą hotelową i ceną - zauważa. - Dobrze sprzedają się Bułgaria i Grecja. Ponadto Chorwacja i Hiszpania.

Beata Terczyńska

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.