Gehenna mieszkańców bloku. Piłkarze Wigier piją, rozrabiają i czują się bezkarni

Czytaj dalej
Fot. Tomasz Hołod/Archiwum
Tomasz Kubaszewski

Gehenna mieszkańców bloku. Piłkarze Wigier piją, rozrabiają i czują się bezkarni

Tomasz Kubaszewski

Przy ul. Sikorskiego policja interweniowała w tym roku aż 17 razy. Ale to, co zdarzyło się po przegranym meczu z Zagłębiem, przeszło ludzkie pojęcie.

Po kompromitującej porażce 0:3 na własnym boisku z Zagłębiem Sosnowiec piłkarze zrobili taką balangę, że cały blok trząsł się w posadach. Mandatami ukarano aż sześciu zawodników. Dwóch z nich spędziło noc w komendzie policji, gdzie trzeźwiało.

- Imprezy urządzane przez piłkarzy Wigier są w naszym bloku niemal normą - opowiadają mieszkańcy. - Ale to, co działo się w nocy z 17 na 18 maja przeszło wszelkie pojęcie.

Przy ul. Sikorskiego zawodnicy I-ligowych Wigier zajmują kilka mieszkań. Jak zapewnia Dariusz Mazur, prezes klubu, wynajmują je na własną rękę, bez klubowego pośrednictwa.

Sąsiedzi opowiadają, że sportowcy specjalnie o swoją kondycję fizyczną nie dbają.

- Nie możemy spać po nocach - relacjonują ludzie. - Problem zaczyna się, gdy ktoś wezwie policję. Piłkarze tym się specjalnie nie przejmują. Zdarza się, że policjantom nie otwierają drzwi. Choć zza nich dobiegają głośne rozmowy z przekleństwami włącznie. Kiedy funkcjonariusze odjadą, zaczyna się szukanie winnych. Wtedy słychać na klatce schodowej głośne pijackie teksty typu: „kto, k..., dzwonił na policję”, albo „ja wam, k..., jeszcze pokażę”.

Ludzie twierdzą, że piłkarze czują się bezkarni. Bo grają w I lidze i kibicuje im wielu możnych tego miasta.

- Myśleliśmy, że takie historie skończyły się wraz z upadkiem komuny, w której piłkarze byli nietykalni - mówią. - W Suwałkach jest jednak inaczej. A w cywilizowanym świecie nawet Lionel Messi, gwiazdor Barcelony, został niedawno skazany.

Suwalska policja informuje, że w bloku przy ul. Sikorskiego interweniowała w tym roku aż 17 razy! Dotyczyło to nie tylko zakłócania ciszy nocnej, ale też np. nieprawidłowego parkowania. Najpoważniejsza interwencja miała miejsce z 17 na 18 maja.

Jak opowiadają sąsiedzi, w imprezie uczestniczyło wielu suwalskich piłkarzy. Było tak głośno, że wezwano policję. Funkcjonariusze zapukali do jednego z mieszkań i balangowiczów upomnieli. Przez chwilę zrobiło się ciszej. Ale kiedy radiowóz odjechał, wszystko wróciło ze zdwojoną siłą. Mieszkańcy wezwali funkcjonariuszy ponownie.

Za tę imprezę mandatami w wysokości od 200 do 500 złotych policja ukarała aż sześciu czołowych piłkarzy suwalskiej drużyny. Dwóch z nich, którzy byli najbardziej pijani i najbardziej agresywni, zabrała ze sobą. Pozostali w komendzie aż do wytrzeźwienia.

- Zawsze będziemy walczyć z takimi zachowaniami, które z profesjonalnym sportem nic wspólnego nie mają - zapewnia tymczasem prezes Mazur.

Dodaje, że na dwóch piłkarzy, którzy noc spędzili w komendzie, klub nałożył dodatkowo kary finansowe.

- Tak wysokich kar w historii drużyny Wigier jeszcze nie było - twierdzi.

Mieszkańcy bloku przy Sikorskiego mają nadzieję, że ich gehenna dobiegnie końca.

- A jak nie, to poruszymy niebo i ziemię, by tak się stało - zapowiadają.

Tomasz Kubaszewski

Komentarze

3
Komentowanie artykułu dostępne jest tylko dla zalogowanych użytkowników, którzy mają do niego dostęp.
Zaloguj się

Jawor

Zabrać wypłaty dać po sezonie nie będą mieli zako pić

Kara

Do nas (jeszcze dwa lata temu - studentów) sąsiedzi przychodzili, bo:
- za głośno szuramy krzesłami (nie podczas jakiejś imprezy, tylko np. podczas obiadu),
- jak późno wracamy do mieszkania to robimy hałas,
- za głośno chodzimy po klatce,
- podczas głośniejszej wymiany zdań między współlokatorkami kobietka w wieku ok 60 lat, krzyczała "zamknijcie mordy".
A gdy już przychodzili do nas znajomi.... Nie można było posiedzieć większą grupką, bo policja, walenie w grzejniki, telefon do właściciela.
Sąsiedzi to zło, gdy jest się młodemu!!

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2023 Polska Press Sp. z o.o.