Agata Sawczenko

Hryniewicze. Każdy kafel przechodzi przez ręce człowieka

Każdy kafel jest zawsze niepowtarzalny i jedyny w swoim rodzaju - pokazują Sylwia i Rafał Karny Każdy kafel jest zawsze niepowtarzalny i jedyny w swoim rodzaju - pokazują Sylwia i Rafał Karny
Agata Sawczenko

W Hryniewiczach koło Białegostoku powstają niesamowite kafle. Robi je Rafał Karny. Kaflarzem był też jego ojciec i dziadek.

Matowe i błyszczące. Białe, takie, jakimi kiedyś okładano tradycyjne kuchnie i piece. Ale też w najróżniejszych, niekoniecznie już tradycyjnych kolorach. Są i białe, i czerwone, beżowe, waniliowe, brązowe, kobaltowe, lazurowe. Jest i popielaty, i w kolorze butelkowej zieleni, i karmazyn, i pomarańcz. Są kolory matowe i błyszczące. Mogą być nawet zdobione złotem lub platyną. Do tego mnóstwo wzorów: secesyjne, z mnóstwem detali, jakich nie jest w stanie uzyskać chyba żadna kaflarnia w Europie; ręcznie malowane w roślinne wzory, wytłaczane, z ażurowymi wycięciami.

Pozostało jeszcze 92% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Agata Sawczenko

W "Kurierze Porannym" i "Gazecie Współczesnej" zajmuję się przede wszystkim szeroko pojętą ochroną zdrowia. Chętnie podejmuję też tematy społeczne i piszę o ciekawych ludziach.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.