Krzysztof Szubzda: Sikając pod wiatr. Nasz własny koronawirus

Czytaj dalej
Fot. Archiwum
Krzysztof Szubzda

Krzysztof Szubzda: Sikając pod wiatr. Nasz własny koronawirus

Krzysztof Szubzda

Czytając niektóre teksty czułem od dłuższego czasu, jak pod oficjalną radością z powodu braku koronawirusa w Polsce, buzuje zażenowanie i wstyd. Wszystkie cywilizowane kraje mogą się już poszczycić zarazą o nazwie, której nie powstydziłoby się nowoczesne oprogramowanie, a nawet smartfon: SARS-CoV-2, a my znowu w tyle. Znów omijają Polskę globalne trendy, co jest jawnym dowodem na to, jak zapadłym jesteśmy zaściankiem.

Dziennikarze, politycy i celebryci uspakajają, że na pewno już jest, tylko nie chcą go ujawnić. Słynny jasnowidz z Człuchowa, mimo bolącej głowy, daje się namówić na wizję i widzi, że zaraza będzie już zaraz, a potem przyjdzie jeszcze większa bieda, która odbierze koronę koronawirusowi.

I to jest temat!

Pozostało jeszcze 84% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Krzysztof Szubzda

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.