Kubie potrzebna jest rehabilitacja. Rodziny na to nie stać. Pomóżmy im
Chory? Nie, Kuba nie jest chory. Ma tylko dodatkowy chromosom - przytulają syna Iwona i Sławomir Remezowie. I proszą o pomoc. Bo ten dodatkowy chromosom sprawia, że Kuba potrzebuje nieustannej rehabilitacji. A na to rodziny nie stać.
Pół godziny z logopedą to 70 zł. Takich zajęć potrzebujemy mnóstwo. I innych. Bo Jakuba trzeba rehabilitować wszechrostronnie - opowiada Iwona Remez. Dziecko potrzebuje opieki neurologa, logopedy, pedagoga, terapeuty integracji sensorycznej, kardiologa, okulisty, endokrynologa, psychologa i audiologa.
Kuba to ich czwarte dziecko, najmłodsze. Na utrzymaniu mają jeszcze trójkę. A zarabia tylko pan .... Żona musiała zrezygnować z pracy, bo najmłodszy syn wymaga nieustannej opieki. - Oczywiście, dostaję zasiłek. Ale i tak stać nas na bardzo niewiele - mówi.
Właśnie z powodu finansów zrezygnowali z większości zajęć. - Szkoda, bo Kuba tak ładnie się dzięki nim rozwijał - mówi Sławomir Remez. No ale cóż zrobić. Uczucia, gdy nie można pomóc własnemu cierpiącemu dziecku, nie życzą nikomu. Niestety, sami doskonal je znają. Że ich syn urodzi się z zespołem Downa, dowiedzieli się, gdy pani Iwona była jeszcze w ciąży. Zdążyli się więc przyzwyczaić do myśli, że ich dziecko będzie szczególne, jeszcze przed jego narodzinami. Teraz marzą o tym, aby ich był samodzielny, niezależny, a przede wszystkim, żeby sam zaczął mówić. W końcu ma już prawie sześć lat i widać na każdym kroku, jak chce się dzielić tym, co czuje i potrzebuje.
- Nie stać nas na codzienną rehabilitację. Ale chcielibyśmy choć raz w roku zabrać go na dwutygodniowy turnus rehabilitacyjny. To naprawdę przynosi skutki - mówi pani Iwona. Koszt jednego wyjazdu to około 7 tys. zł. - Wiem, wydaje się niedużo. Ale ta suma przerasta możliwości naszej rodziny.