Zbigniew Biskupskiz.biskupski@polskatimes

Kurs sprawiedliwy nie przejdzie. Frankowicze zostaną na lodzie?

Sam zwrot tzw. spreadu kosztowałby banki 15 mld zł. Fot. 123rf Sam zwrot tzw. spreadu kosztowałby banki 15 mld zł.
Zbigniew Biskupskiz.biskupski@polskatimes

Komisja Nadzoru Finansowego ostrzegła, że prezydencki projekt pomocy frankowiczom zagrozi kryzysem całego systemu finansowego. Co dalej?

Przygotowana przez Komisję Nadzoru Finansowego (KNF) ocena skutków finansowych prezydenckiego projektu ustawy mającej pomóc kredytobiorcom frankowym potwierdziła to, czego wszyscy się spodziewali - ciężar nałożony na banki groziłby zachwianiem stabilności całego systemu finansowego. Tymczasem, co po raz kolejny podkreśliła Kancelaria Prezydenta RP, dla niej „priorytetem jest pomoc kredytobiorcom, przy zachowaniu stabilności finansowej państwa i sektora bankowego”.

Oznacza to, że szanse na realizację projektu restrukturyzacji kredytów frankowych i innych walutowych po „kursie sprawiedliwym” są niewielkie. Taki ton przebija z ocen większości ekspertów. Potwierdziły to także notowania akcji banków, które po ogłoszeniu wyników pracy KNF tym razem nie wykonały gwałtownych ruchów. A to oznacza, że inwestorzy nie wierzą w forsowanie ryzykownych dla instytucji finansowych i systemu bankowego rozwiązań.

Nie zmienia to tego, że wcale nie mniejszym zagrożeniem dla systemu jest zostawienie problemu kredytów we frankach bez rozwiązania. Jak wskazuje wielu analityków, jest to wciąż „tykająca bomba”.

Trudno odmówić racji Stowarzyszeniu „Stop Bankowemu Bezprawiu”, które wskazuje, że wzrost kursu franka o kolejny 1 zł spowoduje, że „bomba wybuchnie”, co także zdestabilizuje całe polskie finanse.

Co dalej? - Przy okazji przeprowadzania analiz okazało się, że nie istnieje jeden „sprawiedliwy” kurs franka, a wniosek natury bardziej ogólnej jest taki, że do rozwiązywania problemu należy podejść w sposób bardziej zindywidualizowany - uważa Roman Przasnyski, główny analityk Gerda Broker. - Przede wszystkim należałoby w pierwszej kolejności zaproponować konkretne formy pomocy kredytobiorcom, którzy nie są w stanie spłacać swoich zobowiązań. Warto przy tym pamiętać, że w takich przypadkach mogą oni korzystać z już istniejących rozwiązań, jak na przykład upadłość konsumencka, która - podobnie jak jeden z zapisów prezydenckiego projektu - zakłada sprzedaż nieruchomości obciążonej hipoteką, oraz Fundusz Wsparcia Kredytobiorców, którego zasady działania można by zmodyfikować w taki sposób, by pomoc była bardziej dostępna. Istotna rola w restrukturyzacji zadłużenia we frankach powinna przypadać bankom, na co zwracał niedawno uwagę przewodniczący KNF. Być może pewne zasady postępowania banków w tej kwestii powinny przybrać formę rekomendacji KNF.

Autor: Zbigniew Biskupski

Zbigniew Biskupskiz.biskupski@polskatimes

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.