Przy odchodzącym dziecku mogliśmy być dwie godziny

Czytaj dalej
Fot. Jarosław Miłkowski
Jarosław Miłkowski

Przy odchodzącym dziecku mogliśmy być dwie godziny

Jarosław Miłkowski

U 3,5-letniego Grzesia lekarze stwierdzili śmierć mózgu. Rodzice zgodzili się na przekazanie narządów dziecka. Przed ich pobraniem rodzina chciała spędzić przy jego łóżku kilka godzin. Dostała dwie...

- Moja starsza córka powiedziała, że jeśli tak ma wyglądać przekazywanie narządów, to ona nigdy się już na to nie zgodzi – mówi nam Bronisław Kijas z Gościnowa.

21 stycznia jego młodsza córka jechała z samochodem z trojgiem swoich dzieci. Na drodze koło Murzynowa na drogę wyskoczyła sarna. Kobieta chciała uniknąć zderzenia ze zwierzęciem, skręciła w bok i wpadła samochodem na drzewo.

Jak doszło do śmierci mózgu 3,5-latka?

Dlaczego dwie godziny na pożegnanie to dla rodziny za mało?

Jak sytuację ocenia ekspert?

Pozostało jeszcze 83% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Jarosław Miłkowski

Jestem dziennikarzem gorzowskiego działu miejskiego "Gazety Lubuskiej". Zajmuję się tym, co na co dzień dzieje się w Gorzowie - opisuję to, co dzieje się w magistracie, przyglądam się miejskim inwestycjom, jestem też blisko Czytelników. Często piszę teksty o problemach, z którymi mieszkańcy przychodzą do naszej redakcji w Gorzowie (Park 111, ul. Sikorskiego 111, II piętro). Poza tym bliskie mi są tematy związane z Kościołem. Od dzieciństwa jestem też miłośnikiem żużla, więc zajmuję się też tą dyscypliną sportu. Gdy żużlowcy rozgrywają sparingi, turnieje szkoleniowe a także jeżdżą w turniejach za granicą Polski, wybieram się tam z aparatem fotograficznym.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.