Agata Sawczenko

Magdalena Sulima, architektka z PB: Nasze drewniane Podlasie. Tu miesza się kultura Wschodu i Zachodu

Nasze województwo jest obszarem o ogromnym bogactwie kultury materialnej i duchowej. Przede wszystkim ze względu na swoje przygraniczne położenie - mówi Fot. (fot. Piotr Awramiuk/ Politechnika Białostocka Nasze województwo jest obszarem o ogromnym bogactwie kultury materialnej i duchowej. Przede wszystkim ze względu na swoje przygraniczne położenie - mówi dr inż. arch. Magdalena Sulima
Agata Sawczenko

Podlasie od wieków było miejscem przenikania się elementów kultury Wschodu i Zachodu. Jest to chyba jeden z najbardziej wielorakich etnicznie, kulturowo i wyznaniowo regionów w naszym kraju. Ta mieszanka kulturowo-społeczna po dziś dzień ma odzwierciedlenie w formach architektonicznych: obiektach sakralnych, miejscach kultu różnych religii, ale również w tradycjach, obyczajowości, języku czy w kuchni – mówi dr inż. arch. Magdalena Sulima z Wydziału Architektury Politechniki Białostockiej

Właśnie ukazały się „Podróże po drewnianym Podlasiu 2”. To już druga książka z tej serii, którą pani przygotowała. Co takiego jest w tych drewnianych domach, że wciąż chce pani do nich wracać, no i opowiadać o nich innym?

Część pierwszą „Podróży po drewnianym Podlasiu” stworzyłam ze studentami mojego koła naukowego „mała ARCHITEKTURA” z Wydziału Architektury Politechniki Białostockiej. Oprowadzała ona po terenach powiatów bielskiego i hajnowskiego, opowiadała o kulturze i architekturze tego obszaru Podlasia. Ponieważ część pierwsza publikacji cieszyła się dużym zainteresowaniem ze strony wielu instytucji kultury, nauki, bibliotek, ale również osób prywatnych, zdobyła też główną nagrodę jako Projekt roku oraz nagrodę specjalną w kategorii Human w ogólnopolskim konkursie StRuNa dla kół naukowych i organizacji społecznych (organizowanym pod patronatem ministra nauki i szkolnictwa wyższego), jej kontynuacja była dla mnie kwestią naturalną. I tak powstała część druga „Podróży po drewnianym Podlasiu”, którą opracowałam już sama. Skonstruowana jest ona także jako rodzaj ilustrowanego przewodnika, ale po kulturze innego już obszaru województwa, a dokładnie po powiecie sokólskim i okolicach, w tym po części pow. białostockiego.

Politechnika ma moc. Rusza projekt za 12 milionów złotych

Co ciekawego jest w tym naszym Podlasiu?

Nasze województwo jest obszarem o ogromnym bogactwie kultury materialnej i duchowej, przede wszystkim z uwagi na swoje przygraniczne położenie. Od wieków było to miejsce przenikania elementów kultury Wschodu i Zachodu. Jest to chyba jeden z najbardziej wielorakich etnicznie, kulturowo i wyznaniowo regionów w naszym kraju. Oprócz Polaków ziemie te zamieszkiwały różne narodowości, m.in. Białorusini, Litwini, Ukraińcy, Tatarzy, Żydzi. Ta mieszanka kulturowo-społeczna po dziś dzień ma odzwierciedlenie w formach architektonicznych, które tu przetrwały: obiektach sakralnych, miejscach kultu różnych religii, ale również - co jest bardzo ciekawe - w tradycjach, obyczajowości, języku czy w kuchni. Ta mozaika kulturowa wywiera bardzo istotny wpływ na charakter kultury pogranicza, które bardziej łączy niż dzieli, wzbudzając ciekawość i chęć poznania.

U pani wzbudziło chęć poznania przede wszystkim architektury.

Jednym z elementów, które wyróżnia Podlasie, jest właśnie budownictwo drewniane, które na tych terenach jest bardzo szerokim pojęciem. Stanowi ono przykład czasowego continuum, zarówno w przestrzennym, jak również w duchowym aspekcie. Z jednej strony to drewniane domy mieszkalne, obiekty sakralne, budynki gospodarcze, a nawet układy przestrzenne całych miejscowości. Z drugiej strony - z tym wszystkim powiązana jest również kultura duchowa, niematerialna. Mam tu na myśli wszelkiego rodzaju zwyczaje, obrzędy, folklor słowny, muzyczny, które są przejawem silnej tożsamości lokalnych społeczności oraz związku ze swoim miejscem zamieszkania, swoją ziemią, korzeniami. Te wszystkie czynniki są również zapisane w formach architektonicznych. Pokazują one ponadto, jak pojemne i wielowymiarowe jest zagadnienie architektury drewnianej, która na przestrzeni lat stała się istotnym wyróżnikiem krajobrazu kulturowego Podlasia i niepodważalnym dowodem na istnienie ducha miejsca.

Uniwersytet w Białymstoku i Politechnika Białostocka połącza się? Nowa uczelnia nazywałaby się Uniwersytet Zygmunta Augusta

Czym się wyróżnia to nasze podlaskie budownictwo? Na jakie cechy budynków zwracali uwagę dawni budowniczowie?

Wielokulturowość Podlasia przejawia się także w budownictwie. Na przykład unikatowość wsi z terenów powiatów bielsko-hajnowskich, które opisane są w pierwszej części „Podróży…”, podkreśla zarówno układ przestrzenny wsi szeregowych, zachowane do chwili obecnej drewniane domy z początku XX wieku, usytuowane szczytem lub też kalenicą do drogi i udekorowane przepięknymi detalami zdobniczymi, czy architektura sakralna prawosławnych świątyń. Natomiast obiekty opisywane w drugiej części książki reprezentują inny obszar kulturowy.

Drugą część „Podróży…” opracowała pani już sama.

Książka jest wynikiem moich podróży po Podlasiu, badań terenowych, rozmów z mieszkańcami, lokalnymi twórcami czy przewodnikami. Muszę tutaj wymienić chociażby osobę pana Dżemila Gembickiego ze wsi Kruszyniany czy panią Karolinę Radulską, tkaczkę z Janowa. Jest także wynikiem kwerendy bibliotecznej. Stanowi ona ideę aktywnej promocji i ochrony dziedzictwa kulturowego naszego województwa. Skierowana jest do odbiorcy w każdym wieku i zaprasza na wspólną podróż po Podlasiu zarówno dzieci, rodziców, jak i dziadków. Proponowane w niej podejście interaktywnej wycieczki, nastawionej na lokalność, ma pomóc najmłodszym oraz ich rodzicom w budowaniu związku z kulturą regionu. Tytułowe „drewniane Podlasie” stanowi bowiem żywy organizm, z którym kontakt ma zachęcać i angażować do wędrówki po różnych zakamarkach tego zakątku Polski, zarówno geograficznych, jak i tematycznych.

Przez którą część prowadzi trasa książki?

Trasa,przez którą prowadzi część druga, zorientowana jest na drewniane obiekty o istotnych walorach, ukazujących różnorodność opisywanych miejsc. To charakterystyczne dla pagórkowatego terenu Sokólskich Wzgórz wiatraki, czyli młyny powietrzne, które można do dzisiaj spotkać w pasie pomiędzy Dąbrową Białostocką, Sokółką i Krynkami. To drewniana zabudowa domów mieszkalnych z charakterystycznymi gankami i przeszklonymi werandami w okolicach Korycina czy Suchowoli. To powrót - za sprawą tutejszych dworów - do zakorzenionego w polskiej świadomości wzorca szlachcica-ziemianina, żyjącego w zgodzie z naturą. To również deskale lub drewnale, czyli wielkopowierzchniowe malowidła, które powstały na ścianach drewnianych domów i budynków gospodarczych we wsi Sitawka (autorstwa Arkadiusza Andrejkowa).

Od pomysłu do produkcji mija dużo czasu. Ale warto go poświęcić

Na tak małym obszarze spotykają się cztery kultury i cztery religie, które poznajemy zwiedzając najstarszy drewniany kościół na Podlasiu, malowniczo wpisane w wiejski krajobraz drewniane krzyże i kapliczki, prawosławne cerkwie, żydowskie domy modlitwy, czyli synagogi oraz przepełnione symboliką meczety i mizary we wsiach Bohoniki i Kruszyniany, gdzie społeczność tatarska kultywuje swoją tradycję, religię i folklor.

Warto zwrócić uwagę, że przedstawione w książce miejscowości nie są jeszcze do końca odkryte przez turystów. Są to małe wsie, ale o dużym potencjale kulturowym. Zwiedzamy m.in. wsie: Sitawka, Łaźnie, Kamienna Stara, Łosośna Mała. Opisane są też bardziej rozpoznawalne miejscowości związane z kulturą tatarską - Bohoniki i Kruszyniany, czy miasteczko Supraśl, które jest perełką architektoniczną Podlasia. Każda miejscowość to inne zagadnienie merytoryczne, związane zarówno z budownictwem, religią, jak i przyrodą. W trakcie zwiedzania poznajemy zatem m.in. układ meczetu, plan i architekturę dworu, czy rodzaje i konstrukcję sokólskich olbrzymów, czyli wiatraków.

I w pierwszej, i w drugiej części zrezygnowała pani ze zdjęć na rzecz rysunków, przepięknych zresztą.

Bardzo istotna w odbiorze publikacji jest także oprawa graficzna, która jest formą kolażu rysunków i fotografii wykonanych podczas objazdu. Zależało mi na tym, aby tekst prowadzony był równolegle z szatą rysunkową i żeby grafika idealnie oddawała charakter tego obszaru Podlasia, pokazując jego bogactwo i koloryt, ale z drugiej strony - pobudzała wyobraźnię. Dzięki temu czytelnik może odbierać książkę w bardzo indywidualny sposób: może ją czytać, przeglądać, poszukiwać, powracać, odkrywać to, co zapominane. Grafiki opracowałam wspólnie z Angeliną Juszkiewicz, Anną Kalicką i Kamilem Barszczewskim - absolwentkami i studentem Wydziału Architektury PB.

Książką jest również wędrówką po ludziach.

I zapisem rozmów z ludźmi. Wydaje mi się, że w procesie doświadczania wielokulturowości Podlasia niezwykle istotny jest właśnie kontakt z żywym przekazem autochtonów, czyli osób, które na co dzień akumulują i kultywują owe dziedzictwo. Czynne i praktyczne zaangażowanie społeczności wiejskich jest także jedną z form jego ochrony, stanowiąc istotny środek przekazu. Książka zachęca zatem do spotkań z tworzącymi nadal na tych terenach lokalnymi artystami i twórcami, jak z garncarzem z podlaskiego zagłębia gliny, który na swoim garncarskim kole lepi ładyszki, makutry czy buńki; z jednym z ostatnich czynnych kowali na Podlasiu, z łyżkarzem ze wsi Zamczysk, czy z janowskimi tkaczkami, które tkają przepiękne dwuosnowowe dywany na prawdziwych krosnach, których kunszt został doceniony nawet w odległej Japonii. Można tu również odkryć faunę i florę Puszczy Knyszyńskiej oraz spróbować smaków lokalnej kuchni, reprezentowanej przez supraską babkę ziemniaczaną, korycińskie sery, czy orientalnie brzmiące dania kuchni tatarskiej, jak pierekaczewnik, czebureki, manty czy czak-czak.

Kiedy więc kolejna książka z serii?

Tyle jest jeszcze na Podlasiu do odkrycia, że… nie mówię nie! Wydaje mi się, że jedną z nadrzędnych kwestii w zakresie ochrony spuścizny kulturowej jest edukacja od najmłodszych lat, zarówno formalna, jak i nieformalna. Wszelkie działania, dostrzegające w dziedzictwie czynnik przyszłościowy oraz umiejętne czerpanie z naszej przeszłości, mogą być gwarantem jego ochrony. Książka „Podróże po drewnianym Podlasiu 2” ma charakter naukowy, dydaktyczny, a dla miłośników regionu - także turystyczny. Podpowiada, jak w twórczy sposób poznawać i odkrywać kolejne zakamarki podlaskiej krainy, zwracając uwagę na aspekt przemijania i czasowej nietrwałości. Jest to ważne szczególnie dzisiaj, kiedy kultura materialna i duchowa coraz częściej ulega transformacjom, zatarciom, bądź odchodzi w niepamięć wraz ze starszym pokoleniem. Aby nie stała się ona anachroniczna o ludyczno-rekreacyjnym wydźwięku, należy ją zachować za wszelką cenę. Dlatego głównym celem książki jest pokazanie, że spuścizna przodków wcale nie musi być nudna. Takie spojrzenie na lokalność w globalnym świecie może mieć duże znaczenie poznawcze, a na pewno stanowić kolejny głos w dyskusji na temat ochrony dziedzictwa kulturowego Podlasia.

Wiem, że książkę można sobie ściągnąć z sieci, ze strony uczelni. Czy będzie ona dostępna również w wersji papierowej?

Publikacja została wydana dzięki wsparciu Politechniki Białostockiej i Urzędu Marszałkowskiego Województwa Podlaskiego, nie jest więc książką komercyjną i nie można jej kupić. Jest ona dostępna do pobrania bezpłatnie na stronie Oficyny Wydawniczej PB, a wersję papierową można wygrać w konkursach organizowanych przez Politechnikę Białostocką i Urząd Marszałkowski.

Agata Sawczenko

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.