Nieudolna dentystka zniszczyła mi zdrowie

Czytaj dalej
Fot. 123rf
Mieczysław Jurkowski

Nieudolna dentystka zniszczyła mi zdrowie

Mieczysław Jurkowski

Mieszkaniec Dąbrowy skarży miejscową dentystkę Ewę F. o błąd w sztuce lekarskiej. W ich wyniku miał stracić dwa zęby i cierpieć na astmę.

Żałuję, że los sprawił, że na drodze mojego życia spotkałem takiego stomatologa. Nie dość, że spowodowała poważny uszczerbek na moim zdrowiu i uszkodzenie ciała, to jednocześnie pokazała tę brzydką twarz lekarza, który za nic ma przysięgę Hipokratesa i uchyla się od naprawy popełnionego błędu stomatologicznego. Robi to nie tylko wbrew Kodeksowi Etyki Lekarskiej, ale i wbrew zwykłemu poczuciu ludzkiej przyzwoitości - mówił emocjonalnie Edward K., mieszkaniec Dąbrowy Białostockiej.

To już dwa lata jak pozwał znaną miejscową stomatolog Ewę F. o popełnienie błędów w sztuce lekarskiej. W ich wyniku miał doznać licznych uszczerbków na zdrowiu. Opisywaliśmy już na naszych łamach tę sprawę. Niebawem ma ona zostać zakończona i zapadnie wyrok.


- Byłam dręczona przez pana Edwarda K. Miałam kilkadziesiąt spraw, które zaskoczyły mnie jako lekarza stomatologa. Musiałam cały czas zgłaszać się na policję, policja przyjeżdżała do mnie. To były sprawy bardzo nieprzyjemne. Uważam, że zrobiłam jako lekarz wszystko, by zrobić dobrze usługę protetyczną. Mam 37 lat praktyki jako lekarz stomatolog, pierwszy stopień specjalizacji obejmujący protetykę. Wykonałam wszystko zgodnie ze sztuką lekarską - nie pozostawała mu dłużna Ewa F.

W tej sprawie nie brakuje kontrowersji, a większość z nich to po prostu słowo przeciwko słowu. Jak twierdzi pan Edward, pacjentem pani doktor był od 1995 do 2014 roku. Najpierw z usług Ewy F. skorzystała jego żona, później także on. I z kolejnością małżonków zgadzają się obie strony. Jednak co do roku obie strony nie są już tak zgodne. Pan Edward pamięta rok, ponieważ wtedy zmarła jego matka i jak twierdzi rozmawiał o niej z lekarką w trakcie wizyt. Dokumentacja medyczna zachowana u stomatologa obejmuje kilka wizyt od 2008 roku. Wtedy zostały wprowadzone refundacje NFZ i Zintegrowany Informator Pacjenta. Dokumentacja była niezbędna, by lekarz mógł otrzymać refundację.

- Na podkreślenie zasługuje fakt, że za wszystkie usługi płaciłem Ewie F. gotówką, a mimo to ona równolegle wystawiała za to rachunki dla NFZ. To zasadniczo podważa jej wiarygodność - podkreśla mieszkaniec Dąbrowy.

Kolejną rozbieżność w datach stanowi rok wykonania mostka porcelanowego. Powód twierdzi, że założenie nastąpiło w przeddzień wyjazdu lekarki na Wyspy Zielonego Przylądka początkiem 2009 roku. Pozwana, że wyjazd miał miejsce, ale rok wcześniej.

Do tego dochodzi leczenie kanałowe, którego lekarka się wypiera. A to właśnie z jego powodu Edward K. miał doznać oprócz samych problemów z uzębieniem, dodatkowo licznych dolegliwości związanych z pozostawieniem jako wypełnienie trwałe jodoformu. który powodować miał u niego astmę oskrzelową i inne dolegliwości górnych dróg oddechowych. Dolegliwości te ustąpiły dopiero po usunięciu jodoformu z jego zębów.

Mężczyzna zrzuca lekarce, że przez zastosowanie tego środka stracił też dwa zęby, które muszą zostać zastąpione implantami. Przy okazji mostka zarzuty dotyczą niewłaściwego oszlifowania zębów pod niego, co skutkowało jego przedwczesną stratą.

Powód domaga się od lekarki oprócz zadośćuczynienia zwrotu poniesionych kosztów i wnioskował o uznanie jego wniosku za zasadny.

- Wnoszę o oddalenie powództwa w całości. Pierwsza rzecz, to jest niewłaściwe wykonanie mostu porcelanowego. W całości to odrzucamy - mówił w mowie końcowej adwokat Ewy F.

Starał się wykazać, że biegły mógł ocenić klinicznie prawidłowość wykonania mostu tylko w roku 2008. Udowadniał, że leczenie kanałowe pozwany odbył gdzie indziej, gdyż to jest niemożliwe, by przez 6 lat nie był u żadnego denstysty.

Mieczysław Jurkowski

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.