Andrzej Lechowski, dyrektor Muzeum Podlaskiego

Nowe Miasto. Skocznia narciarska widmo na terenach wystawowych

Ocalałe przęsło skoczni na terenach wystawowych Dożynek Centralnych 1973 r. Fot. ze zbiorów Narodowego Archiwum Cyfrowego Fot. Ze zbiorów Muzeum Podlaskiego w Białymstoku Ocalałe przęsło skoczni na terenach wystawowych Dożynek Centralnych 1973 r. Fot. ze zbiorów Narodowego Archiwum Cyfrowego
Andrzej Lechowski, dyrektor Muzeum Podlaskiego

Opowieść o białostockiej skoczni narciarskiej na Nowym Mieście. Gdy na początku lat 60. XX wieku mogło się wydawać, że skoczkowie mogą śmiało spoglądać w przyszłość, to szybko okazało się, że nad skocznią wisi jakieś fatum.

W styczniu 1968 roku jeden z miłośników skoków narciarskich nadesłał do redakcji Gazety Białostockiej list, w którym ubolewał na temat skoczni. Pisał: „Skocznia jest, ale nie można z niej korzystać. W tym roku został przeprowadzony remont, wcale nie tak bardzo poważny, ażeby trwał całe lato do chwili obecnej. Ale pomińmy ten fakt. Skocznia ma usterki. I tak, u góry brak dwóch barierek, zjazd nie posiada listew, które eliminowałyby osypywanie się śniegu. Zarówno na skoczni, jak i na obszarze wokół niej, wykonano piękne oświetlenie. Oświetlenie to pozwalało trenować biegaczom, jak i skoczkom, po lekcjach nawet do późnych godzin wieczornych. Od bardzo długiego czasu żadna z wielu latarni nie zapaliła się. W tej chwili przedstawiają one nader żałosny widok. Olbrzymia część tzw. świetlówek została rozbita. Wiemy, że to wina przede wszystkim bezmyślnych wyrostków. Ale dlaczego do tej pory nikt się tym poważnie nie zainteresował?”

Pozostało jeszcze 85% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Andrzej Lechowski, dyrektor Muzeum Podlaskiego

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.