O panu Walentym z Babimostu, co panienki do cnoty namawiał

Czytaj dalej
Fot. Mariusz Kapała
Anna Chreptowicz

O panu Walentym z Babimostu, co panienki do cnoty namawiał

Anna Chreptowicz

- Święty czy nie, taki Walenty to dla naszego miasta prawdziwy skarb! - mówią mieszkańcy i opowiadają nam historię niezwykłego mężczyzny.

Na babimojskim cmentarzu znajduje się nagrobek Walentego Snowadzkiego, który przez tutejszych mieszkańców nazywany jest patronem zakochanych. Niektórzy doszukują się w nim wręcz pierwowzoru świętego Walentego, którego święto obchodzone jest 14 lutego. Jednak, czy rzeczywiście tak jest?

- Słyszały panie o świętym Walentym, który spoczywa na tym cmentarzu? - pytamy dwóch mieszkanek. - A pewnie, że słyszałyśmy, o tu jest jego grób - wskazują na sporą mogiłę. - Mnie to kiedyś rodzice o nim opowiadali. No, ale już od 30 lat nie żyją, a ja niewiele pamiętam - mówi pani Jadwiga i odsyła nas do Miłośników Towarzystwa Ziemi Babimojskiej, które sprawuje pieczę nad nagrobkiem.

- Nagrobek Walentego był zdewastowany, postanowiliśmy więc go odremontować - mówi Ewelina Wozińska z towarzystwa i przyznaje, że historia pana Walentego mocno zaintrygowała niegdyś jego członków. Walenty Snowadzki żył w latach 1753-1827. Był założycielem pierwszej i prawdopodobnie jedynej w Polsce fundacji o nazwie „Na wyposażenie cnotliwych panienek”. Zadaniem fundacji było przekazywanie sporej sumy pieniędzy wszystkim tym pannom, które wytrwały w cnocie do czasu zamążpójścia. Sam Walenty Snowadzki podobno przeżył w cnocie aż 74 lata swojego życia. Informację na ten temat możemy przeczytać w pracy dyplomowej Antoniego Mrozka, który w 1965 r. zajął się bliżej historią niezwykłego mężczyzny.

Nic więc dziwnego, że miasto stara się popularyzować sylwetkę Walentego. - Był on patronem zakochanych, ale tych bardzo, bardzo moralnych. Dzisiejszej młodzieży pewnie nie mieszczą się w głowie głoszone przez niego idee - mówi pani Ewelina.
Choć to właśnie młodzież zdecydowała się na organizację imprezy propagującej postać św. Walentego z Babimostu. Uczniowie Zespołu Szkół w zabawnym spektaklu, zorganizowanym 14 lutego zeszłego roku, polemizowali z poglądami Snowadzkiego, ukazując różne oblicza miłości. Następnie wybrali się na plac targowy, z którego wypuścili w niebo 188 balonów. Tyle bowiem lat minęło od śmierci Walentego.

Anna Chreptowicz

Dodaj pierwszy komentarz

Komentowanie artykułu dostępne jest tylko dla zalogowanych użytkowników, którzy mają do niego dostęp.
Zaloguj się

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2023 Polska Press Sp. z o.o.