Panów zabija rak płuca. Panie też

Czytaj dalej
Fot. Hanka Sowińska
Hanka Sowińska

Panów zabija rak płuca. Panie też

Hanka Sowińska

- Na 1000 pacjentów ze złośliwym nowotworem płuca tylko 15 procent może być leczonych operacyjnie. Zasmucający to odsetek - mówi prof. dr Janusz Kowalewski, dyrektor Centrum Onkologii w Bydgoszczy.

„Niekoronowany król” wśród zabójców ma się znakomicie. Rocznie w Polsce nowotwór złośliwy płuca jest diagnozowany u 20 do 22 tys. osób. Trzy lata temu w Kujawsko-Pomorskiem odnotowano ponad 1660 przypadków.

Nowotwór płuca 
za późno wykrywany

Wśród chorych przeważają mężczyźni - z najnowszej publikacji Kujawsko-Pomorskiego Rejestru Nowotworów - Centrum Onkologii w Bydgoszczy za 2014 rok wynika, że chorobę tę stwierdzono u 1073 mężczyzn i 594 kobiet. Z rakiem płuca przegrało 1006 pacjentów i 476 pacjentek.

Prof. Kowalewski (kieruje także Katedrą i Kliniką Chirurgii Klatki Piersiowej i Nowotworów) podkreśla, że wśród osób ze złośliwym nowotworem płuca 50 proc. ma przerzuty do węzłów chłonnych i innych narządów.

- Na tysiąc chorych 150 może być operowanych; pozostali kwalifikowani są do chemioterapii i radioterapii. Tego rodzaju leczenie sprawia, że choroba przechodzi w fazę przewlekłą. Spory odsetek pacjentów kierowany jest do leczenia paliatywnego.

Guza zaatakują terapią celowaną

Niezadowalające efekty leczenia nowotworu płuca nie wynikają z braku postępu w tej dziedzinie. Przeciwnie.
Bydgoskie CO może zaoferować pacjentom terapię celowaną. Niestety, tylko wąska grupa chorych kwalifikuje się do tego typu leczenia.

Bada się guz w kierunku stwierdzenia określonej mutacji po to, by „nakarmić raka” odpowiednimi lekami.
- To badanie ma sens, ponieważ nie wszystkie rodzaje guza są tak samo wrażliwe na dany lek - tłumaczy prof. Kowalewski. - Podanie leku w sposób celowany jest tanie. Sporo natomiast kosztuje badanie molekularne.
Przed przypadającym dziś Światowym Dniem Walki z Rakiem w Centrum Onkologii - Instytucie im. M. Skłodowskiej-Curie w Warszawie odbyła się konferencja, na której mówiono m.in. o dostępie chorych na raka płuca do nowych terapii oraz dostosowania poziomu leczenia do standardów europejskich.

- Minister zdrowia zapowiedział, że badania genetyczne, które pozwalają określić wrażliwość guza na daną terapię, będą refundowane. Data wprawdzie nie padła, ale spodziewam się, że stanie się to lada moment - mówi szef CO.

Rzucić palenie, zrobić tomografię

Możliwości terapeutyczne to jedna strona medalu - druga to profilaktyka. W przypadku nowotworu płuca nie ma na razie żadnego programu przesiewowego.

Prof. Kowalewski: - Najważniejsza to profilaktyka pierwotna, czyli nienarażanie się na dym tytoniowy.
W raku płuca, jak w żadnym innym, czynnik sprawczy jest doskonale rozpoznany. To palenie papierosów, czyli narażanie się na inhalowanie kilkuset substancji o działaniu rakotwórczym.

Szokujące obrazkowe ostrzeżenia na opakowaniach papierosów to jeden ze sposób zniechęcenia do palenia.
Hanka Sowińska Szokujące obrazkowe ostrzeżenia na opakowaniach papierosów to jeden ze sposób zniechęcenia do palenia.

Ratunkiem dla tych, którzy nie chcą rozstać się z nałogiem, mogą być badania przesiewowe z użyciem niskodawkowej tomografii komputerowej. Taki program, skierowany do wybranej populacji, był już prowadzony w kilku województwach, m.in. w pomorskim i mazowieckim. Pieniądze dał samorząd.

Jak dowiedziała się „Pomorska”, w Urzędzie Marszałkowskim w Toruniu leży gotowy program opracowany przez specjalistów z bydgoskiego Centrum Onkologii i Kujawsko-Pomorskiego Centrum Pulmonologii. - Program jest dopracowany w szczegółach - zapewnia prof. Kowalewski.

Tomografia klatki piersiowej ma być wykonywana u osób między 50 a 60 rokiem życia, które mają za sobą tzw. 20 paczkolat (wypalały paczkę dziennie przez 20 lat) i nie mają objawów wskazujących na nowotwór płuca. Na jego realizację potrzeba 5-6 mln zł (koszt jednego badania wynosi 200 zł).

- Padła obietnica, że taki program będzie finansowany centralnie. Może dlatego Urząd Marszałkowski zwleka z decyzją - zastanawia się szef CO.

Rak płuca jest numerem jeden na śmiertelnej liście nowotworów nie tylko u mężczyzn. Kobiety też zabija najczęściej.

Więcej pieniędzy na kolonoskopię

Jest i dobra wiadomość dla tych, którzy chcą ubiec raka jelita grubego i planują wykonanie kolonoskopii.
- Będę pieniądze na zwiększenie puli badań. Dzięki temu programowi spadła śmiertelność. Leczenie wczesnej fazy raka jelita pozwala na przeprowadzenie operacji oszczędzających - mówi prof. Kowalewski.

W 2014 r. w regionie odnotowano 1158 przypadków zachorowania na raka jelita grubego - 631 u mężczyzn, 527 u kobiet; zmarło 382 panów i 287 pań.

Wśród najgroźniejszych nowotworów w czołówce pozostaje także rak piersi u kobiet - w 2014 r. zachorowało 978 pacjentek, zmarło 351.

U mężczyzn drugie miejsce pod względem częstości zachorowania zajmuje rak prostaty, trzeci na liście przyczyn zgonów jest rak żołądka.

Hanka Sowińska

Zawodowe zainteresowania: zdrowie, medycyna, organizacja ochrony zdrowia, historia medycyny; historia ze szczególnym uwzględnieniem najnowszych dziejów Bydgoszczy; udział w pracach różnych gremiów, których zadaniem jest ocalenie tego, co prof. Gerard Labuda nazywał \"strumieniem wieków\".

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.