Dowódca jednostki wojskowej spowodował wypadek. Był po spożyciu alkoholu.
Choć do tego zdarzenia doszło dwa tygodnie temu, wszystko wyszło na jaw dopiero teraz. Policja, owszem, poinformowała o wypadku, ale na temat sprawcy milczała.
Dochodziła godz. 7, gdy audi wyjeżdżało na zatłoczoną zwykle ul. Emilii Plater w Suwałkach. Według wstępnych ustaleń policji, samochód nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu i uderzył w motocykl. Ale informacji o tym zdarzeniu na stronie internetowej suwalskiej komendy się nie znajdzie. Policja udzielała wprawdzie mediom informacji, jednak nie wspomniała, że sprawca był pod wpływem alkoholu.
Okazało się, że za kierownicą audi siedział 44-letni ppłk Mariusz C., dowódca 14. Dywizjonu Artylerii Przeciwpancernej w Suwałkach. Stanowisko to objął stosunkowo niedawno, bo na początku marca. Jest doświadczonym żołnierzem. Był na misjach w Kosowie, Syrii i Afganistanie. Od 2013 r. pełnił funkcję zastępcy dowódcy dywizjonu w 11. Mazurskim Pułku Artylerii w Węgorzewie. Suwalska jednostka wchodzi w jego skład.
To już za jego rządów wojsko nie pojawiło się ani na miejskich obchodach rocznicy uchwalenia Konstytucji 3 Maja, ani rocznicy zakończenia II wojny światowej. W pierwszym przypadku żołnierze pojechali do Łomży, by świętować razem z wiceministrem spraw wewnętrznych Jarosławem Zielińskim, a w drugim - zamknęli się przed władzami Suwałk, kombatantami i młodzieżą za bramą jednostki. Prawdopodobnie jednak dowódca nie miał w tej sprawie wiele do powiedzenia i musiał zastosować się do poleceń przełożonych.
0,25 promila alkoholu w organizmie miał dowódca suwalskiej jednostki wojskowej zaraz po wypadku na ul. Emilii Plater
Wszystko wskazuje na to, że dwa tygodnie temu wsiadł za kierownicę w stanie wskazującym na spożycie alkoholu. Trudno przypuszczać, iż pił od rana. Prawdopodobnie więc alkohol pozostał w jego organizmie z dnia poprzedniego.
Po wypadku 27-letni motocyklista był przytomny. Został przewieziony na oddział ortopedyczny suwalskiego szpitala.
- Czekamy na informację, jakich obrażeń doznał - mówi Krystyna Szóstka, zastępca Prokuratora Rejonowego w Suwałkach. - To postępowanie znajduje się na bardzo wstępnym etapie, więc trudno o jakiekolwiek ustalenia.
Ppłk Mariusz C. został przesłuchany, ale nie w charakterze podejrzanego, lecz świadka. O szczegółach tego przesłuchania prokurator Szóstka, ze względu na dobro postępowania, nie chce mówić.
- Po tym, jak otrzymamy niezbędne dokumenty, w tym opinię biegłego, podejmiemy decyzję, co dalej z tą sprawą będzie się działo - dodaje.
Według nieoficjalnych informacji, ppłk Mariusz C. miał być odwołany z funkcji dowódcy suwalskiej jednostki. Ale nasze pytania w tej sprawie do jego przełożonych zostały zignorowane.