Anna Folkman

Przed nami fala odejść. Będzie mniej pielęgniarek

Przed nami fala odejść. Będzie mniej pielęgniarek
Anna Folkman

Główny powód to wcześniejsze przejścia na emerytury. Brakuje młodej kadry

- Średnia wieku pielęgniarek w województwie to 50 lat i 3 miesiące, w 2016 roku było to 49 lat - mówi Bogusława Reszko-Szydłowska, przewodnicząca Zarządu Regionu Zachodniopomorskiego Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych. - Największe odejścia na emeryturę będą w tym i w następnym roku. Z naszych informacji wynika, że pielęgniarki i położne chętnie skorzystają z możliwości wcześniejszego odejścia na emeryturę. Ok. 90 proc. z nich, już deklaruje, że nie będzie podejmować dodatkowego zatrudnienia. Nadmierne obciążenie psychofizyczne nie zachęca do pracy. Ponad 78 proc. pielęgniarek pracuje na jednym do półtora etatu.

Zachęcające nie są też zarobki, bo pielęgniarki nadal mają niskie płace zasadnicze, średnio 2000-2700 zł. A np. w Tucznie mają średnio tylko 1600 zł pensji zasadniczej.

- Wprowadzone minimalne normy zatrudnienia dla naszego środowiska, są swoistym „gwoździem do trumny”. Chorym standardem jest to, że nie liczy się jakość zatrudnianych pielęgniarek a ilość, tak by w grafiku się wszystko zgadzało i była obsada - dodaje Reszko-Szydłowska. - Już dziś problemy występują właściwie we wszystkich szpitalach.

Wykorzystuje się różne sposoby „łatania” dziur kadrowych, np. zatrudnia się tylko na umowy cywilno-prawne.

- Mam wrażenie, że ludzie zatrudniani na kontraktach mają być gotowymi całą dobę robotami. Ciekawa jestem, kto chciałby, będąc pacjentem, aby zajmowała się nim pielęgniarka, która pracuje 24 godz. lub przyjechała z innej placówki na kolejne godziny - pyta przewodnicząca. - Nadal stosuje się rozwiązania przypominające raczej „reanimację trupa”, np. pomysły w kształceniu. Nie mamy problemów z naborami do szkół, mamy problemy z utrzymaniem wykształconej kadry w kraju. W Polsce jesteśmy zawodem wygasającym. Czy planujemy protesty? Nie musimy protestować. My odchodzimy...

W 14 placówkach, dla których organem tworzącym jest samorząd województwa, pracuje ok. 33 proc. pielęgniarek i położnych w wieku 50 plus. Zabezpieczenie kadry na przyszłość zależy jednak głównie od wysokości kontraktów z Narodowym Funduszem Zdrowia oraz rozwiązań systemowych resortu zdrowia.

Szukają pielęgniarek, ale chętnych brak

Z uwagi na średni wiek pielęgniarek z każdym rokiem będzie przybywać wolnych etatów. Niestety nie ma wielu chętnych, by pracować w tym zawodzie

- Pielęgniarek poszukuje niemal każdy szpital - mówi Joanna Woźnicka z Samodzielnego Publicznego Szpitala Klinicznego nr 1 PUM. - W lokalizacjach w Szczecinie i Policach zatrudniamy 728 pielęgniarek i 110 położnych. W najbliższym czasie jednak planujemy zwiększenie liczby łóżek w związku z uruchomieniem Oddziału Transplantacji Szpiku, co będzie wymagać zwiększenia zatrudnienia o ok. 16 etatów pielęgniarskich. Konieczność dodatkowego zatrudnienia wynika również z bieżących potrzeb szpitala, takich jak np. długotrwałe zwolnienia lekarskie, urlopy macierzyńskie, rozwiązanie umowy.

Szpital szuka dziesięciu pielęgniarek do rożnych oddziałów.

- Sukcesywnie ogłaszamy nabór na stronie internetowej szpitala. Na oferty pracy na tym stanowisku chętnych nie ma, zgłaszają się pojedyncze osoby - stwierdza Woźnicka. - Ponadto chęć odejścia na emeryturę zgłosiła na chwilę obecną jedna pielęgniarka, która w tym roku nabywa praw emerytalnych.

Stabilną sytuację ma szpital na Pomorzanach. Tam we wszystkich klinikach łącznie pracują 383 pielęgniarki (w tym także pielęgniarze) i 110 położnych.

- W tym roku wiek emerytalny osiągną trzy panie - informuje Bogna Bartkiewicz ze szpitala na Pomorzanach. - Ewentualne przejście na emeryturę ich wszystkich nie miałoby znaczącego wpływu na funkcjonowanie szpitala.

Anna Folkman

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.