Marcin Trzyna

Sławomir Majak, były reprezentant Polski, nowy trener 3-ligowej Siarki Tarnobrzeg: Chcemy skończyć sezon na podium

Prezes Dariusz Dziedzic i trener Sławomir Majak Fot. Siarka Tarnobrzeg Prezes Dariusz Dziedzic i trener Sławomir Majak
Marcin Trzyna

Sławomir Majak został zaprezentowany jako nowy trener 3-ligowej Siarki Tarnobrzeg. 22-krotny reprezentant Polski to były piłkarz takich klubów jak Igloopol Dębica, Widzew Łódź, Hannover96 czy Hansa Rostock. Z Widzewem grał na poziomie Ligi Mistrzów. Z nowym szkoleniowcem "Siarkowców" rozmawialiśmy o jego karierze piłkarskiej, grze dla "Morsów", nietypowym trenerskim CV oraz obecnej sytuacji w tarnobrzeskim klubie.

Co pan najlepiej wspomina z kariery zawodnika? Mecze w barwach Widzewa Lidze Mistrzów czy może grę w ligach zagranicznych?
W zasadzie wszystkiego po trosze. Nobilitacją była gra zarówno w kadrze Polski, jak i w Lidze Mistrzów czy Bundeslidze. Są to czynniki, które niewątpliwie dobrze wpływają na zawodnika. Myślę, że każdy kto to osiągnął, może być dumny.

Rozegrał pan 22 mecze w reprezentacji Polski. Żałuje pan, że nie udało się choć raz wpisać na listę strzelców czy to z perspektywy czasu nie ma dla pana znaczenia?
Bardziej szkoda, że zabrakło mi uczestnictwa w dużej imprezie, ominęły nas wtedy czy Mistrzostwa Świata czy Europy. Były to czasy, kiedy ciężko było wyjść z grup kwalifikacyjnych. Później na MŚ w 2002 roku była już inna koncepcja budowania drużyny.

Z Podkarpaciem miał pan już do czynienia, grając przez kilka lat w Igloopolu Dębica. Jak pan wspomina złote czasy „Morsów”?
Cztery lata spędziłem na Podkarpaciu. Czasy w Dębicy wspominam bardzo miło, chociaż te okresy były różne. Od dobrobytu i klubu, który awansował do ówczesnej najwyższej klasy rozgrywkowej, do kłopotów finansowych. Na koniec spadek do II ligi, tak więc przechodziłem wszystkie stopnie od hurraoptymizmu do problemów finansowych i spadek. Niewątpliwie bardzo miło to wspominam, dużo wspomnień, zawartych przyjaźni i kontaktów, które utrzymują się do dziś.

Wtedy Ekstraklasa, teraz 4. liga podkarpacka...
W miarę możliwości śledzę - głównie internetowo - co dzieje się w Igloopolu. Jestem dzięki temu na bieżąco, wiem że teraz odchodzi z drużyny syn Krzysztofa Nalepki (Przemysław do Izolatora - przyp. red.), syn Józka Stefanika gra. Tak więc nazwiska, z którymi kiedyś się grało, ciągle się przewijają (uśmiech).

W dalszej części rozmowy przeczytasz m.in. o:

  • tym, jakim trenerem jest Sławomir Majak
  • tym, jakie zmiany nastąpią w przygotowaniach Siarki 
  • ewentualnych zimowych wzmocnieniach 
Pozostało jeszcze 56% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Marcin Trzyna

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.