Państwo Dziemiach są w szoku. W pożarze stracili nie tylko dom, ale przede wszystkim rodziców.
Darłam się wniebogłosy, że tam w środku dziadki płoną. Boże, mój Boże! Co za straszny ból - mówi zalewając się łzami Jolita Dziemiach z wsi Chilmony w pow. sokólskim.
W jeszcze gorszym stanie jest jej mąż, Jan. Jest cały roztrzęsiony, nie da rady spokojnie mówić. Tydzień temu, w piątek, stracił oboje rodziców. Staruszków spotkała straszna śmierć. Ponad 80-letni ludzie,zniedołężniali, przykuci do swoich łóżek, zginęli w płomieniach.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień