Student: Uczelnia mnie się wstydzi!
Nie chce być pośmiewiskiem. Pragnie się kształcić, marzy o tytule magistra, a później doktora. Ale właśnie został skreślony z listy studentów. - Usłyszałem, że nie jestem chlubą uczelni - żali się Helge Sonnenburg z Augustowa. - Podobno źle się ubieram, dziwnie wyglądam i nie robię postępów w nauce. A to bzdura, bo uczę się coraz lepiej.
Sonnenburg przyznaje, że nie zaliczył kilku przedmiotów. Mówiąc inaczej, nie zdobył wystarczającej liczby punktów. Ale - jak tłumaczy - nie ze swojej winy. Po prostu poziom kształcenia na uczelni jest wysoki. - W wyższej szkole zawodowej, gdzie zdobyłem tytuł inżyniera pisząc referaty, mogłem bezkarnie wklejać informacje z internetu - argumentuje. - W Uniwersytecie Białostockim, gdzie robię studia magisterskie, tak się nie da. Stąd wzięły się moje problemy.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 2,46 zł dziennie.
już od
2,46 ZŁ /dzień