Sześciwłóki. Nagle stracili dach nad głową. Wszystko trwało może 5-10 minut
Ogień w ciągu 10 minut strawił całkowicie dom Szer-mińskich. Stracili wszystko na co pracowali latami. Proszą o pomoc
- Nie spałem kiedy nagle zobaczyłem, że w domu zrobiło się jasno. To nie było światło, a ogień i dźwięk przerażająco trzaskającego eternitu - opowiada Ireneusz Szermiński ze wsi Sześciwłóki.
Pożar budynku wybuchł około pierwszej w nocy. Znajdowały się w nim wówczas trzy osoby - małżeństwo wraz z dorosłym synem. Na szczęście nikomu nic się nie stało.
Z dalszej części artykułu dowiesz się m. in.
- Jaką pomoc otrzymali pogorzelcy, a co jest jeszcze potrzebne
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 2,46 zł dziennie.
już od
2,46 ZŁ /dzień