W środę znowu nie było zajęć w szkole w Monkiniach. Dzieci wprawdzie przyszły na zajęcia, ale budynek był zamknięty więc poszły do domu.
Nie pomogła, jak widać, interwencja kurator oświaty. Beata Pietruszka zobowiązała wójt do otwarcia placówki, ale ta zamierza zaskarżyć tę decyzję.
- Będę odwoływać się do ministra edukacji - zapowiada Dorota Winiewicz.
Dodaje, że funkcjonowanie placówki nie jest możliwe. Klucze do budynku może otrzymać wyłącznie dyrektor szkoły, a skoro go nie ma to obiekt pozostanie zamknięty.
Zapytaliśmy kuratorium, czy w związku z wcześniejszymi zapowiedziami zamierza zawiadomić wojewodę podlaskiego o niedopełnieniu przez wójt obowiązków.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień