Termin zależy teraz od wojewody i... drzew

Czytaj dalej
Fot. Archiwum / Tomasz Bolt
Tomasz Kubaszewski

Termin zależy teraz od wojewody i... drzew

Tomasz Kubaszewski

Jeśli Budimex nie zdąży z wycinką do marca, budowa obwodnicy może opóźnić się.

Takie obawy pojawiły się w Suwałkach, gdy Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Białymstoku przedłużyła termin wydania decyzji środowiskowej. Bez niej, zgody na realizację inwestycji nie może wydać wojewoda podlaski. Z kolei bez zgody wojewody, firma Budimex nie wejdzie na plac budowy. Samą budowę musi zaś poprzedzić wycinka drzew, która może potrwać maksymalnie do końca lutego.

Licząca 12,8 km obwodnica to inwestycja, której mieszkańcy nie mogą się doczekać. Dziennie przez centrum Suwałk przejeżdża bowiem ponad 8 tys. tirów. Umowę z wyłonionym w przetargu wykonawcą - Budimeksem podpisano pod koniec września 2015 r. Od tego momentu firma ma 34 miesiące na zrealizowanie inwestycji, nie licząc jednak okresów zimowych. Oznacza to, że samochody pojadą suwalską obwodnicą najwcześniej w pierwszej połowie 2019 r.

Nawet jednak tak odległy termin stanął pod znakiem zapytania, kiedy nieco tydzień temu białostocka RDOŚ wydała komunikat o przedłużeniu procedury środowiskowej. Było to związane z protestami, jakie wpłynęły do wojewody.

Autor jednego z nich kwestionował przebieg całej trasy. Proponował powrót do rozpatrywanego parę lat temu wariantu oddalającego drogę od miasta. Na to nie chciały jednak zgodzić się władze suwalskiej gminy wiejskiej.

Inny protest odnosił się do zbyt małej liczby drzew, które pozostają w tym rejonie miasta. Autor proponował więc nasadzenia na dużą skalę.

Termin wydania decyzji środowiskowej RDOŚ przedłużyła aż do 12 stycznia 2017 r. Reprezentująca tę instytucję Beata Bezubik zapewniała jednak, że nikt zwlekać nie będzie i sprawa zostanie rozstrzygnięta jeszcze w tym roku.

Pod koniec ubiegłego tygodnia rozpatrywanie protestów zostało przyspieszone. Do tego stopnia, że w piątek RDOŚ ogłosił komunikat o wydaniu pozytywnej decyzji.

Teraz wszystko zależy od wojewody. Na wydanie zgody na realizację inwestycji ma miesiąc. W najgorszym razie Budimex powinien więc wejść na plac budowy w połowie stycznia i zacząć od wycinki drzew. Ze względu na okres lęgowy ptaków można to robić tylko od 15 października do końca lutego. Czy Budimex zdąży? Odpowiedzi firmy na to pytanie nie doczekaliśmy się.

Jednak Rafał Malinowski, rzecznik białostockiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Administracji mówi, że w tym przypadku nie przewiduje się wycinki na dużą skalę. Budimex powinien więc uporać się z tym dość szybko.

- Nie widzę zagrożenia dla terminu oddania obwodnicy do użytku - dodaje Malinowski.

Tomasz Kubaszewski

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.