Wybory samorządowe 2018. Gdańska Platforma znów stawia na Adamowicza. "Nowoczesna przyparła nas do muru, sugerując, że nie będzie koalicji"

Czytaj dalej
Ryszarda Wojciechowska

Wybory samorządowe 2018. Gdańska Platforma znów stawia na Adamowicza. "Nowoczesna przyparła nas do muru, sugerując, że nie będzie koalicji"

Ryszarda Wojciechowska

Mimo porażki Jarosława Wałęsy w prezydenckich wyborach w lokalnej Platformie nie ma z tego powodu politycznej stypy. Słychać raczej komentarze, że trzeba było od razu postawić na Pawła Adamowicza. - Ale to Nowoczesna przyparła nas do muru, sugerując, że nie będzie koalicji, jeśli poprzemy obecnego prezydenta - twierdzą lokalni działacze.

O ile na zewnątrz obowiązuje hasło: „Gdańszczanie, nic się nie stało”, to jednak w partyjnych kuluarach nie milknie pytanie - jak to się stało, że Jarosław Wałęsa nie wszedł do drugiej tury?

Poseł PO Jerzy Borowczak nie kryje żalu. Miał nadzieję, że jednak Jarek - jak o nim mówi - powalczy dalej o prezydenturę. Jego zdaniem, ten podział i chaos wokół kandydatów z jednego partyjnego korzenia zaczął się już rok wcześniej, kiedy to struktury powiatowe partii podjęły uchwałę, że kandydatem Platformy Obywatelskiej w Gdańsku będzie Paweł Adamowicz. A kiedy decyzja została zmieniona, to podzieliła Platformę i ich rodziny.

Pozostało jeszcze 89% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Ryszarda Wojciechowska

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.