Alicja Zielińska

Zakłady włókiennicze w Choroszczy należały do największych na ziemiach polskich

Zakłady włókiennicze w Choroszczy należały do największych na ziemiach polskich Fot. Archiwum
Alicja Zielińska

Na początku XX wieku była to potężna fabryka włókiennicza. Produkowane tu sukno, kort i koce wysyłano na eksport. Ulokowana w Choroszczy, w dawnej letniej rezydencji Branickich stała się wielką osadą przemysłową. Wraz z rozbudową fabryki włókienniczej powstało osiedle dla pracowników, sklepy, szkoła, apteka i kościół ewangelicki. Jej właścicielami była niemiecka rodzina Moesów.

O Moesach, nieco zapomnianej, a bardzo wpływowej familii niemieckich fabrykantów w połowie XIX i początkach XX wieku, opowiadała niedawno na spotkaniu w ramach Miejskiego Salonu Artystycznego w Domu Kultury Śródmieście, historyk Anna Dąbrowska, szefowa Muzeum Wnętrz Pałacowych w Choroszczy. Do Polski rzucił ich wir historii i polityki. Kiedy po powstaniu listopadowym władze carskie wprowadziły granicę celną pomiędzy Królestwem Polskim a Rosją, wielu przedsiębiorców postanowiło przenieść swój kapitał na wschód. Granica przebiegała wówczas na Narwi. Stąd rozwój przemysłu włókienniczego w Białymstoku, Supraślu, Wasilkowie i Choroszczy. I właśnie w Choroszczy pojawili się bracia Moes. Chociaż to starszy Friedrich Carl podpisywał wszelkie umowy, to młodszy Christian August był inicjatorem wszystkich działań przemysłowych - mówiła Anna Dąbrowska.

Pochodził z Nadrenii-Westfalii. Urodził się w 1810 roku niedaleko Akwizgranu. Jego ojciec, Ernst Wilhelm w młodości chciał być pastorem, ale stwierdziwszy, że nie ma zdolności krasomówczych, zainteresował się sukiennictwem. W domu się nie przelewało, więc Christian August już w wieku 15 lat zaczął pracować. Poszedł do pracy w zakładach włókienniczych, widocznie dobrze się sprawował, bo już pięć lat później jako 20-latek został dyrektorem jednej z firm. Między innymi pracował u Wilhelma Zacherta w Zgierzu. Po wybuchu powstania listopadowego, kiedy pracodawca uznał sytuację polityczną za dobry pretekst do obniżenia Christianowi pensji - tenże postanowił się usamodzielnić. Został przedstawicielem firm belgijskich, zajmował się sprzedażą sprzętu i materiałów do zgrzeblania i tkania wełny. W 1837 roku ożenił się z Constantią Boese, córką handlarza win z Sieradza. Dzięki posagowi żony mógł rozszerzyć działalność gospodarczą. Wraz z bratem Friedrichem założył manufakturę sukienniczą „Bracia Moes” i w 1840 roku osiedlił się w Choroszczy.

W tym czasie właścicielami miasteczka była rodzina Mostowskich. Na dogodnych warunkach Christian Moes wydzierżawił od nich teren i budynki dawnej letniej rezydencji hetmana Branickiego. Pobudował kilka nowych hal produkcyjnych, a w dawnym pałacu urządził pokoje biurowe i sypialnie dla samotnych robotników. Firma „C.A. Moes at comp” bardzo szybko się rozwinęła. Już sześć lat później zatrudniała około 500 osób i wytwarzała 11 procent produkcji włókienniczej z okręgu białostockiego. Stała się największym zakładem włókienniczym Białostocczyzny i jednym z największych przedsiębiorstw w Rosji produkującym kort. Fabryka posiadała własne składy w Warszawie, Wilnie, Kijowie, Połtawie, Petersburgu, Odessie, Charkowie i Moskwie. Eksportowała swoje wyroby po całej Europie.

Christian Moes nie tylko rozbudował fabrykę. Rozpoczął budowę osiedla mieszkaniowego, zapewnił swoim robotnikom opiekę lekarską - otworzył aptekę, zbudował szpital i zorganizował kasę chorych. Dla domowników i pracowników wyznania ewangelickiego zbudował dom modlitwy wraz z dwuklasową szkołą elementarną.

Zakłady włókiennicze w Choroszczy należały do największych na ziemiach polskich
Archiwum Dawne zabudowania fabryczne do dziś wykorzystuje szpital psychiatryczny

Klimat Choroszczy, a zwłaszcza podmokłe tereny wokół pałacu nie sprzyjały zdrowiu rodziny Moesów. Christian, jego żona Constantia, jak i dzieci często chorowali. Moes postanowił nabyć drugi majątek w Pilicy, w guberni kieleckiej. Początkowo mieli tam spędzać letnie miesiące, jednak w 1859 roku przenieśli się do Pilicy na stałe. Tu również Christian postawił dużą fabrykę kortu, farbiarnię, młyn parowy, tartak oraz papiernię. I prowadził dalej rozwiniętą działalność społeczną. Założył szkoły elementarne, domy modlitwy dla ewangelików, kasę chorych, otaczał swoich pracowników opieką.

Był człowiekiem bardzo aktywnym. Bardzo wcześnie wstawał, już o 5 rano zaczynał obchód swoich posiadłości i nierzadko budził opieszałych urzędników. Niestety pod koniec życia bardzo ciężko zachorował, przebywał w sanatoriach. Do kłopotów z płucami dołączyły się problemy z nerkami i sercem. Zmarł 11 września 1872 roku w Pilicy. Przed śmiercią zażyczył, żeby być pochowanym w ukochanej Choroszczy. I tak się stało.

Christian August Moes miał piętnaścioro dzieci, ale pięcioro nie dożyło pełnoletności. Fabrykę w Choroszczy przejął po ojcu najstarszy syn Carl August.

Alicja Zielińska

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.