Zawalił im się świat. Zostali bez dachu nad głową, ale cieszą się, że żyją
Płomienie szybko strawiły nasz dom – mówi Łukasz Śleszyński, mieszkający w Kiermusach koło Tykocina. - Szczęście, że pożar nie powstał w nocy, bo nasza sześcioosobowa rodzina mogłaby zginąć. Pomimo szybkiej akcji gaśniczej strażaków, drewniany dom nadawał się do rozbiórki. Teraz rodzina potrzebuje materiałów budowlanych i wsparcia finansowego na odbudowę domu.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 2,46 zł dziennie.
już od
2,46 ZŁ /dzień