Joanna Krężelewska

Złodziej, podpalacz, zabójca - przestępczy maraton w Czaplinku

Wizja lokalna – Janusz G. pokazuje, w jaki sposób podpalił jedną z trzech stodół. Fot. Archiwum Sądu Okręgowego w Koszalinie Wizja lokalna – Janusz G. pokazuje, w jaki sposób podpalił jedną z trzech stodół.
Joanna Krężelewska

Czaplinek, grudzień 1975 roku. „Wiadomo mamusi, że ja zamordowałem dziewczynę i trzy stodoły spaliłem. Więcej zrobić nie zdążyłem. Bo mnie zamknęli. Ale bym zrobił więcej” – napisał później o tej feralnej nocy w liście do matki 18-letni Janusz G.

Czaplinek. Noc z 17 na 18 grudnia 1975 roku. Słupek rtęci spadł pięć kresek poniżej zera. Noc była pogodna, bezwietrzna. Księżyc w pełni oświetlał ziemię, pokryta niewielką warstewką śniegu.

Już po północy na przystanek PKS przy ul. Długiej wiceprokurator Prokuratury Wojewódzkiej w Koszalinie i milicjanci z Komendy Wojewódzkiej przyprowadzili 18-letniego Janusza G. Na magnetofonie kasetowym, „filipsiaku”, utrwalali jego słowa. Podczas wizji lokalnej opowiedział, jak zgwałcił i zabił 21-letnią Weronikę E.

Wykup dostęp i zobacz zdjęcia z wizji lokalnej, oraz jak dziś wygląda miejsce zbrodni.

Pozostało jeszcze 95% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Joanna Krężelewska

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.