Gabala FK - Jagiellonia Białystok ONLINE. Relacja LIVE
Gabala to mocny zespół, ale nie można ich demonizować - mówią piłkarze Jagiellonii przed dzisiejszą potyczką z Azerami.
Żółto-czerwoni w I rundzie eliminacji Ligi Europy pewnie wyeliminowali gruzińskie Dinamo Batumi (1:0 na wyjeździe, 4:0 u siebie). W kolejnej fazie poprzeczka będzie zawieszona znacznie wyżej.
- Gabala ma znacznie większy budżet od nas. To nie ten czas, kiedy na hasło Azerbejdżan, człowiek myśli o trzecim świecie piłkarskim. To ciężki rywal, ale na pewno się nie poddamy - przekonuje Łukasz Sekulski, napastnik Jagiellonii.
Podobnego zdania jest pomocnik białostoczan, Taras Romanczuk.
- W ostatnim czasie w zespole doszło do wielu zmian, ale to wciąż mocna ekipa - uważa Ukrainiec. - Mają wielu dobrych zawodników, ale wydaję mi się, że nie mamy się czego bać. Będziemy walczyli o zwycięstwo i zaliczkę przed rewanżem w Białymstoku - dodaje.
Arcyważna dla losów dwu-meczu będzie właśnie dzisiejsza potyczka na terenie rywali. U siebie Azerowie prezentują się świetnie. Gabala na dziesięć meczów u siebie w el. Ligi Europy, przegrała tylko jeden. Ale tym razem wicemistrz Azerbejdżanu nie będzie mógł liczyć na liczne wsparcie swoich kibiców. Obiekt w Gabali nie spełnia wymogów UEFA i mecz rozegrany zostanie w stolicy kraju, Baku.
- Przede wszystkim nie możemy przegrać. Nie sądzę, abyśmy mieli dużo sytuacji bramkowych, ale liczę, że będziemy skuteczniejsi i zaskoczymy przeciwników - mówi Ivan Runje, stoper białostoczan.
Kolejnym plusem po stronie Jagi może być fakt, że będzie to pierwsza potyczka ich rywali o stawkę po zakończeniu sezonu. Z zespołu odeszło kilku znaczących graczy, a forma nowych piłkarzy jest niewiadomą.
- Z doświadczenia wiem, że pierwsze spotkanie nigdy nie należy do najłatwiejszych, szczególnie po dłuższej przerwie. Nasza pauza nie trwała zbyt długo i po kilku meczach mam wrażenie, że złapaliśmy nasz rytm. Spróbujemy to wykorzystać - zapewnia Runje.
Oglądaj tu LE: FK Gabala - Jagiellonia TRANSMISJA MECZU W INTERNECIE 13.07.2017 (wideo)
Niestety, Jagiellonię nękają kontuzje. Wykluczony jest występ Rafała Grzyba, Karola Świderskiego i Piotra Tomasi-ka. Z drużyną do Azerbejdżanu nie pojechał też Przemysław Frankowski. W kadrze znalazł się natomiast niedawno sprowadzony Martin Pospisil.
- Jest przygotowany fizycznie i powinien szybko wkomponować się w zespole. Myślę, że dostanie szansę w Azerbejdżanie, albo Niecieczy - zapowiada trener Ireneusz Mamrot.
Najgroźniejszym piłkarzem Gabali jest Chorwat Filip Ozobic. Bardzo dobrze wyszkolony techniczne napastnik w poprzednim sezonie zdobył 13. bramek i zaliczył sześć asyst.
- Pamiętam go jeszcze z czasów ligi chorwackiej. Ma świetną technikę. Ogólnie w zespole mają bardzo wielu dobrych piłkarzy i na pewno nie będzie łatwo z nimi grać - przestrzega Runje.
Dzisiejszy mecz będzie jedenastą potyczką Jagiellonii w europejskich pucharach. Zespół ze stolicy Podlasia ma na koncie pięć zwycięstw.
Początek meczu w Baku o godz. 19. Transmisję meczu Gabala FK - Jagiellonia Białystok przeprowadzi stacja TVP Sport.
Tekstowa relacja na żywo z meczu Ligi Europy: Gabala FK - Jagiellonia Białystok w GOL24!