Gorzów: mamy pierwsze oświadczenia majątkowe!

Czytaj dalej
Fot. archiwum GL
Tomasz Rusek

Gorzów: mamy pierwsze oświadczenia majątkowe!

Tomasz Rusek

Na co dzień zarządzają miejskimi firmami i instytucjami, z których usług korzystają tysiące gorzowian. Ile zarabiają na dyrektorskich posadach?

Tysiące gorzowian codziennie korzystają z usług Miejskiego Zakładu Komunikacji, jeszcze więcej pije wodę dostarczaną przez wodociągi. Pływamy też w Słowiance, mieszkamy w komunalnych mieszkaniach administrowanych przez ZGM, oddajemy śmieci do Zakładu Utylizacji Odpadów, robimy zakupy na targowisku prowadzonym przez Gorzowski Rynek Hurtowy i bawimy się na imprezach organizowanych przez OSiR.

Ile zarabiają ludzie, którzy kierują tymi firmami i - pośrednio - wpływają na życie wszystkich mieszkańców? Sprawdziliśmy: jest już dostępna część oświadczeń majątkowych najważniejszych osób w Gorzowie. W tym prezesów i dyrektorów.

Tak się zarabia

Najwięcej na swojej posadzie zarobił Bogusław Andrzejczak, który kieruje wodociągami. Dostał w sumie 166 tys. zł. Zarobił jeszcze 5,6 tys. zł jako członek rady nadzorczej Gorzowskiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego.
Tuż za nim z zarobkami rzędu 151 tys. zł plasuje się Joanna Kasprzak - Perka, która szefuje Słowiance. Na trzecim miejscu jest Roman Maksymiak. Jako prezes Miejskiego Zakładu Komunikacji miał 134 tys. rocznej pensji. Paweł Jakubowski z ZGM-u zarobił 117 tys. zł, a Włodzimierz Rój 112 tys. zł.

Ciekawie wyglądają finanse Artura Czyżewskiego kierującego Zakładem Utylizacji Odpadów. Co prawda w ZUO zarobił w zeszłym roku tylko 68 tys. zł (bo kieruje firmą od sierpnia 2015 r.), to jednak w pisał w oświadczenie aż 171 tys. zł, które dostał od Nasycalni Podkładów sp. z o.o z tytułu umowy o zakazie konkurencji.

Na szarym końcu są: prezes Gorzowskiego Rynku Hurtowego Bogusław Bukowski o Piotr Klatta, który rządzi w Fundacji zachodnie Centrum Gospodarcze. Pierwszy ma posadę od końca września, co dało mu 30 tys. zł pensji, drugi w 2015 r. nie zarobił w fundacji nic, bo kieruje nią od kwietnia br.

Tak się żyje

Najwyżej dom wycenił W. Rój - jest warty 650 tys. zł. O 50 tys. zł mniej w rubryce „wartość nieruchomości” wpisał przy swoim B. Bukowski (ma jeszcze mieszkanie za 150 tys. zł).

Dom Andrzejczaka jest warty 400 tys. zł (ma jeszcze mieszkanie za 141 tys. zł), Jakubowskiego 350 tys. zł, mieszkanie Klatty 320 tys. zł, dom Perki 270 tys. zł (poza nim szefowa Słowianki posiada jeszcze trzy działki za 150 tys. zł), a dom Czyżewskiego jest warty 190 tys. zł. Choć prezes ZUO ma jeszcze mieszkanie za 170 tys. zł.
R. Maksymiak, prezes zakładu komunikacji, kolejny rok z rzędu nie wpisuje do oświadczenia mieszkania ani domu. Ma za to działkę rolną i... aż 228 tys. zł oszczędności. Do tego zero kredytów.

A nie każdy ma taki luz na koncie. Rekordowe zobowiązania posiada B. Bukowski. Musi spłacić 100 tys. euro (czyli ponad 400 tys. zł) oraz 6 tys. franków. P. Klatta ma do oddania 71 tys. franków oraz 22 tys. zł. Prezes Perka ma do spłaty 160 tys. zł, a prezes Czyżewski 158 tys. zł. Reszta prezesów ma zobowiązania najwyżej kilkudziesięciotysięczne.

Tak się jeździ

Jeśli chodzi o majątek ruchomy (tak się formalnie nazywa wszystko inne poza nieruchomościami i oszczędnościami), to tutaj rządzi B. Andrzejczak z terenową suzuki grand vitara, mercedesem C320 i motocyklem yamaha XVS. Nieźle prezentuje się też audi a6 dyr. Jakubowskiego. Masksymiak wpisał skodę octavię i toyotę yaris. Za to prezes Klatta pochwalił się... czerwonym(!) fiatem albea i - jako jedyny - bogatym księgozbiorem, wartym ponad 10 tys. zł.

Tomasz Rusek

Najwięcej moich tekstów znajdziecie obecnie na stronie międzyrzecz.naszemiasto.pl. Żyję newsami, ciekawostkami, inwestycjami, problemami i dobrymi wieściami z Międzyrzecza, Skwierzyny, Trzciela, Przytocznej, Pszczewa i Bledzewa.
To niezywkły powiat, moim zdaniem jeden z najpiękniejszych (i najciekawszych!) w Lubuskiem. Są tam też wspaniali ludzie, z którymi mam szansę porozmawiać na facebookowym profilu Głos Międzyrzecza i Skwierzyny. Wpadnijcie tam koniecznie. Udało się nam stworzyć wraz z ponad 15 tysiącami ludzi fajne, przyjazne miejsce, gdzie znajdziecie newsy, piękne zdjęcia, relacje z ważnych wydarzeń i - codziennie! - najnowszą prognozę pogody. Bo od pogody zaczynamy dzień.


Staram się pilnować najważniejszych spraw i tematów. Sporo piszę o:


jeziorze Głębokim, o inwestycjach, czy atrakcjach turystycznych, ale poruszamy (MY - bo wiele tematów do załatwienia i opisania podpowiadacie Wy, Czytelnicy) dziesiątki innych spraw. 
Dlatego przy okazji wielkie dzięki za Wasze komentarze, opinie, zaangażowanie i wsparcie.



Zdarza się też, że piszę o Gorzowie. To moje rodzinne miasto, które - tak lubię myśleć - znam jak własną kieszeń. Cały czas się zmienia, rozbudowuje, wiecznie są tu jakieś remonty i inwestycje, więc pewnie jeszcze przez lata nie zabraknie mi tematów!



 


Do Gazety Lubuskiej (portal międzyrzecz.naszemiasto.pl jest jej częścią) trafiłem niemal 20 lat temu. Akurat zakończyłem swoją kilkuletnią przygodę z Radiem Gorzów i Radiem Plus, więc postanowiłem się sprawdzić w słowie pisanym (choć mówione było świetną przygodą). I tak się sprawdzam, i sprawdzam, i sprawdzam. Musicie bowiem wiedzieć, że Lubuska sprzed nastu lat i obecna to zupełnie inne gazety. Dziś, poza pisaniem, robimy zdjęcia, nagrywamy filmy, przygotowujemy relację. Żaden dzień nie jest takim sam. I chyba dlatego tak lubię tę pracę.

Lubię też:



  • jazdę na rowerze

  • pływanie

  • urlopy

  • gołąbki

  • seriale

  • lenistwo



nie przepadam za:



  • winem

  • górami

  • ogórkową

  • tłumem

  • hałasami

  • wczesnym wstawaniem (aczkolwiek nieźle mi wychodzi!)



OK, w ostateczności mogę zjeść ogórkową.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.