Już w młodości możemy pracować na dobrą starość

Czytaj dalej
Fot. Wojciech_wojtkielewicz
Agata Sawczenko

Już w młodości możemy pracować na dobrą starość

Agata Sawczenko

Uważa się, że wysiłek fizyczny nawet o 50 proc. redukuje ryzyko otępienia w wieku starszym. Na otępienie nie ma w pełni skutecznych leków, zatem lepiej zapobiegać niż leczyć – mówi prof. Barbara Bień, emerytowany kierownik Kliniki Geriatrii UMB, Konsultant Wojewódzki ds. Geriatrii w województwie podlaskim

To prawda, że na starość pogarsza się nam pamięć?

Tak, to prawda, chociaż u różnych osób w różnym stopniu. Zależy to od wcześniejszych rezerw mózgu – tych strukturalnych i tych wyćwiczonych, czyli funkcjonalnych. Im bardziej „trenowaliśmy’ mózg w naszym życiu, tym większymi zasobami śladów pamięciowych w komórkach nerwowych i sieci neuronalnej dysponujemy na starość. Nasz mózg w trakcie życia niszczą różne czynniki. Najbardziej się obawiamy choroby Alzheimera, czyli skutków ponad normatywnego gromadzenia się patologicznych białek i zaburzeń transmisji cholinergicznej. Boimy się też otępienia naczyniowego, czyli skutków miażdżycy naczyń mózgu. Te dwie postaci choroby otępiennej w wieku późnej starości bardzo często ze sobą współistnieją.

Białystok. Aktywni, pełni życia, ciekawi świata. Już po raz piąty odbyło się Forum Seniora (foto, wideo)

Dlaczego na to chorujemy?

Powodów jest wiele. Do najczęstszych należy miażdżyca, zwłaszcza tętnic domózgowych, która zwiększa ryzyko choroby Alzheimera. Skutki miażdżycy, nieskutecznie leczone nadciśnienie tętnicze, a również zaburzenia hormonalne i metaboliczne, jak niedoczynność tarczycy, czy otyłość i cukrzyca potęgują ryzyko zaburzeń poznawczych. Wśród czynników ryzyka wymienia się niski poziom edukacji, palenie tytoniu, picie alkoholu, brak aktywności fizycznej, otyłość, niedosłyszenie, depresję oraz skutki uszkodzeń mózgu, w tym chorobę małych tętnic mózgu. Ale również czynniki genetyczne mają znaczenie, ponieważ nosiciele genów kodujących apolipoproteinę E4 mają wyższe ryzyko wystąpienia choroby Alzheimera.

Możemy coś z tym zrobić? Zapobiec chorobie?

Mówiąc o możliwościach przeciwdziałania, należałoby przyporządkować wymienione czynniki ryzyka choroby do fazy życia. Bo już w okresie rozwojowym i dojrzewania, a później w dorosłości można zmniejszać przyszłe ryzyko otępienia poprzez nabywanie edukacji, kształtowanie i rozwój talentów, zdrowe odżywianie się i aktywność fizyczną. To wpływa na poziom funkcjonowania poznawczego starości.

Prof. Barbara Bień: Seniorzy biorą za dużo leków. To może szkodzić ich zdrowiu

Proszę o tym opowiedzieć.

Nabyty poziom wykształcenia jest czynnikiem, który bardzo zwiększa rezerwy poznawcze. Im dłużej się kształcimy, tym bardziej i wszechstronniej rozwijamy sieć powiązań neuronalnych zwiększając swoje zasoby poznawcze. W ten sposób redukujemy ryzyko choroby lub je oddalamy. Rozwijanie i ciągłe doskonalenie umiejętności poznawczych stanowi rodzaj inwestycji w wydolność neuronalną naszego mózgu, w ilość utrwalonych śladów pamięciowych dzięki odtwarzaniu i powtarzaniu nabytych informacji. Sposobność daje nam nie tylko szkoła, uczelnia, ale i kursy, specjalizacje i samo uczenie się. Ten cały ładunek edukacji przekłada na zwiększenie rezerw mózgu. Gdy zaczynamy się starzeć biologicznie – co następuje około 30. roku życia – neuronów już nam nie przybywa, a plastyczność mózgu staje się coraz mniejsza. Mimo, iż ze starzeniem się rezerwy mózgowe nieuchronnie topnieją, zwłaszcza w zakresie struktur i funkcji niedostatecznie stymulowanych, to pozostają te, o których aktywność zadbaliśmy wcześniej. A zatem z wyższego poziomu funkcjonowania poznawczego w okresie dorosłości mamy szansę później przekroczyć próg niesprawności poznawczej w starości, o ile choroba mózgu nie przekreśli tych oczekiwań.

Mówi się, że to kobiety częściej zapadają na choroby otępienne.

To prawda, jednak takie dane należy korygować poziomem wykształcenia. Obecne pokolenie najstarszych kobiet nie miało szans na dorównanie mężczyznom pod względem poziomu edukacji. Na to pytanie zapewne odpowiedzą przyszłe wyniki badań, które obejmą pokolenie równych u obu płci szans na wyksztalcenie. Taka generacja przekracza właśnie próg późnej starości, czyli czas, kiedy najczęściej zaczynają się uwidaczniać deficyty poznawcze. Tym niemniej, warto już dziś kształcić i edukować najmłodsze pokolenie, żeby zawczasu oddalić początek zaburzeń poznawczych. To jest, moim zdaniem, podstawowa rzecz.

Ale nie tylko choroby otępienne przeszkadzają w spokoju przeżyć starość. Wiele rzeczy można by stosunkowo łatwo naprawić, żeby lepiej funkcjonować.

Okazuje się, że głuchota, czyli niedosłyszenie, w mniejszym stopniu niedowidzenie również redukują szanse na lepszą pamięć w starości. Problemy pojawiają czasem już w wieku rozwojowym, czasem w wieku dorosłym, a najczęściej w starości. Trzeba je jak najszybciej diagnozować, leczyć i korygować. Przecież są już takie możliwości, jak chociażby dobór odpowiedniego aparatu słuchowego. Jeśli mamy zaćmę – usuńmy ją operacyjnie. Wystarczy korekcja jednego oka, a poprawi to jakość widzenia, a poprzez to bezpieczeństwo funkcjonowania i stymulację mózgu. Wzrok jest wypustką mózgu. Tak samo zresztą jak i słuch, którego uszkodzenie redukuje pulę informacji docierających do mózgu. A przecież tą drogą dociera ogrom informacji z zewnątrz, w tym muzyka i związana z nią przyjemność.

No właśnie, co jeszcze robić, by nie dać się otępieniu, by jak najdłużej funkcjonować na wysokim poziomie?

Ważne jest, by wszechstronnie dbać o swój organizm. Należy pamiętać o skutecznym leczeniu nadciśnienia tętniczego, wyrównywaniu parametrów metabolicznych cukrzycy, kontrolowaniu funkcji tarczycy, poziomu witamin, zwłaszcza D3 i B12, właściwym i urozmaiconym odżywianiu, rzuceniu palenia. Palenie wpływa przede wszystkim na pogorszenie funkcjonowania śródbłonka naczyniowego, czyli stanu naczyń, które doprowadzają wraz z krwią tlen i substancje odżywcze do mózgu.

A alkohol? Można sobie od czasu do czasu pozwolić na lampkę wina czy piwo?

Ostatnie doniesienia mówią, żeby najlepiej nie pić alkoholu. Jeżeli już – to czerwone wino i to w niewielkich ilościach, wręcz symbolicznych. Chodzi tu raczej o zawarte w napoju alkoholowym składniki antyoksydacyjne, które neutralizują szkodliwe wolne rodniki. Należą do nich flawonoidy, w tym antocyjany, zawarte nie tylko w winie, ale przede wszystkim w naturalnych owocach i kolorowych warzywach. Ale u osób, które dostrzegają u siebie deficyty poznawcze, należałoby picie alkoholu ograniczyć do minimum, a najlepiej w ogóle zaprzestać. Podsumowując – wymieniłam kilkanaście czynników, które się wzajemnie dopełniają. Eliminacja jednego z nich powoduje spadek prawdopodobieństwa otępienia o 5 proc. Jest więc z czym walczyć, prawda?

No pewnie! Ale mówiła już pani o dbaniu o zdrowie, o trenowaniu mózgu, ale ani słowa o dbaniu o tężyznę fizyczną.

No właśnie. A na pamięć, paradoksalnie, pomaga nie tylko trening mózgu, ale przede wszystkim trening fizyczny. Dzięki niemu dochodzi do stymulacji neurotroficznego czynnika pochodzenia mózgowego. Wysiłek fizyczny powinien być regularnie powtarzany. Stanowić go może ćwiczenie w domu i/lub spacer, na tyle intensywne, by powodowały lekkie spocenie się. Wystarczy, by trwał przynajmniej 6 minut dziennie! Może nim być również jogging, Nordic Walking, taniec, gimnastyka… Uważa się, że wysiłek fizyczny nawet o 50 proc. redukuje ryzyko otępienia w wieku starszym. Na otępienie nie ma w pełni skutecznych leków, zatem lepiej zapobiegać niż leczyć.

A suplementy diety? Nie pomagają?

Nie ma twardych dowodów, że one faktycznie działają. Niektóre nawet szkodzą. Nie oglądajmy się więc na pigułki, a raczej starajmy się niwelować czynniki ryzyka. Najlepsze suplementy zawiera zdrowa i zróżnicowana dieta, bogata w kolorowe jarzyny i owoce, bogata w ryby, oleje, chude mięso, produkty mleczne, jaja, produkty zbożowe, orzechy, czarną czekoladę, kawę, herbatę, napary ziołowe i zdrową wodę, zgodnie z zasadą „nakarm mózg”.

Obok diety zdrowej dla mózgu znaczenie ma sposób i miejsce spożywania posiłków. Najdłużej żyją przedstawiciele społeczności śródziemnomorskich. Wpływ tu ma nie tylko zdrowa dieta, ale i celebrowanie posiłków spożywanych z rodziną, z przyjaciółmi. To wspólne zasiadanie do stołu, wymiana myśli, dzielenie się stresem, ale i śmiech, i zabawa. A my jesteśmy porozrzucani gdzieś po swoich mieszkaniach i często samotni. Aż 30 proc. ludzi starszych w Białymstoku mieszka samotnie. Z jednej strony to być może dobrze…

Pozostało jeszcze 12% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Agata Sawczenko

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.