W Gorzowie zniknie jedna linia autobusowa. W jej miejsce powstanie nowa
Miasto likwiduje linię autobusową 128, ale w zamian spełnia oczekiwania mieszkańców Zakanala.
- Oczywiście, że jestem zadowolona. W końcu będziemy skomunikowani ze szpitalem - Angelika Zacierka z ul. Strażackiej nie kryje radości z tego, że miasto szykuje się do uruchomienia autobusowej linii 134. By przekonać urzędników do jej utworzenia, na początku roku gorzowianka zbierała podpisy pod petycją. Listę z 850 podpisami miasto dostało pod koniec marca.
Linia 134 jeździła od 1 września. Dzięki temu - po raz pierwszy - spora część Zakanala będzie skomunikowana z Górczynem. Dziś między tymi częściami miasta kilka razy dziennie jeździ linia 107, ale ona ma za zadanie jedynie dowozić gorzowian na działki przy ul. Kasprzaka. Kto jednak potrzebuje przejechać miejskim autobusem z Zakanala do szpitala, w centrum musi się przesiadać. I więcej płacić!
Którędy do szpitala
Jak będzie kursować linia 134? - Prawdopodobnie będzie po pięć kursów w każdą stronę, czyli tak jak chcieli mieszkańcy. Plan jest taki, aby autobus z ul. Strażackiej jeździł do centrum tak jak linia 103, czyli m.in. Kobylogórską, Groblą. Koło Arsenału będzie skręcał w Wybickiego, a później w Kosynierów Gdyńskich i dalej ulicami: Mickiewicza, Mieszka I, Wyszyńskiego, Górczyńską i skręcając koło Castoramy, dojechał do szpitala - wyjaśnia Piotr Świst z Miejskiego Zakładu Komunikacji.
Wstępne rozwiązanie zakłada, że autobus omijałby więc sporą część Górczyna (po obu stronach Piłsudskiego mieszka 14 tys. osób), a jeździłby ul. Wyszyńskiego na odcinku, przy którym mieszka kilkaset osób.
- Do 1 września jest jeszcze trochę czasu. Głosów mieszkańców chętnie wysłuchamy - zapewnia Świst.
Dlaczego Wasze uwagi są cenne i warto, byście przekonali urzędników do korekty trasy? Jutro po raz ostatni będzie jeździł autobus linii 128. Uruchomiona ona została w listopadzie zeszłego roku po głosach radnych Ludzi dla Miasta, którzy przekonywali, że chcą jej mieszkańcy. Łączyła Manhattan z Piaskami i os. Staszica. Jak jednak wielokrotnie zaobserwowaliśmy, autobusy tej linii woziły ledwie kilku-kilkunastu osób.
- Przeprowadzone pomiary tzw. napełnienia potwierdziły, iż linia była w małym stopniu wykorzystywana przez pasażerów - potwierdza Ewa Sadowska - Cieślak, rzeczniczka urzędu.
Każdy miesiąc funkcjonowania linii kosztował miasto 50 tys. zł. Od listopada do dziś magistrat wydał więc 400 tys. zł.Za te pieniądze można byłoby zrobić np. drogę do garaży przy Niemcewicza (w wieloletnim planie inwestycyjnym jej koszt to 300 tys. zł) i przebudować schody przy ul. Grottgera (40 tys. zł).
Nie szczędźcie uwag
Swoje uwagi co do proponowanej trasy linii 134 możecie zgłaszać w wydziale gospodarki komunalnej i transportu publicznego (mailowo: [email protected] oraz telefonicznie: 97 735 55 07 oraz 95 735 57 14).