Weronika na wózku jedzie do USA. Studiować i grać w kosza
Gdyby była zdrowa, prawdopodobnie nigdy nie zaczęłaby grać w koszykówkę. A gdyby nie grała, nikt nie zaproponowałby jej bezpłatnych studiów na prestiżowym uniwersytecie w Alabamie. Białystok opuści już w sierpniu. To opowieść o tym, jak wózek zmienia ludzkie życie.
Weronika Maksimowicz w środę miała spotkanie z ambasadorem USA w sprawie wizy. W połowie sierpnia leci do Stanów Zjednoczonych, by na University of Alabama studiować grafikę i grać w koszykówkę w drużynie kobiet na wózkach. To właśnie z powodu koszykarskiego talentu dostała pełne stypendium. Amerykańska drużyna poszukiwała bowiem zawodniczki dokładnie z takim stopniem niepełnosprawności, jaki ma Weronika.
- Propozycję dostałam w kwietniu i byłam bardzo zaskoczona - nie ukrywa 24-latka. Z odpowiedzią jednak nie zwlekała ani chwili. Jasne, mogę spróbować - powiedziała i już tego samego dnia miała konferencję na Skype z trenerem i rekruterem z amerykańskiej drużyny.
Przez ostatnie dwa lata Weronika grała w koszykówkę w sekcji prowadzonej przez Podlaskie Stowarzyszenie Osób Niepełnosprawnych „START” w Białymstoku.
- Oddajemy zawodniczkę i zostajemy z wakatem, ale to, że Weronika jedzie grać w USA to również dla nas duży sukces - przyznaje Mariusz Rodzik, członek zarządu białostockiego „STARTU“. To właśnie on prowadził wstępne rozmowy z amerykańską uczelnią w sprawie kandydatury Weroniki. - Amerykanie byli nią bardzo zainteresowani i formalności potoczyły się szybko - przyznaje. - Ogromnym sukcesem jest to, że dali jej pełne stypendium pokrywające cały koszt kształcenia i zakwaterowania w Alabamie.
Z dalszej części artykułu dowiesz się m.in:
- Czy Weronika boi się tak dużej zmiany w życiu?
- Dlaczego rodzice nie powinni bać się zapisywać swoich niepełnosprawnych dzieci na różnego rodzaju zajęcia sportowe
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 2,46 zł dziennie.
już od
2,46 ZŁ /dzień