
Rozmowa z Michałem Targowskim, dyrektorem ZOO w Gdańsku, największego pod względem powierzchni ogrodu zoologicznego w Polsce
Akcja poszukiwania ponadpięciometrowego pytona tygrysiego nad Wisłą w okolicach Otwocka trwa od ubiegłej soboty. Gdyby sprawa była zabawna, można by żartować, że mamy swojego potwora z Loch Ness. Ale do śmiechu raczej nie jest...
I słusznie, bo to niebezpieczne zwierzę. Co prawda można się pocieszać, że to nie jest jadowity wąż, tylko dusiciel. Ale dusiciel też może zrobić krzywdę. I w sprzyjających dla niego warunkach potrafi pokazać swoją prawdziwą siłę. Sam przeżyłem nieprzyjemną przygodę z pytonem w naszym ogrodzie. Wziąłem jednego z nich do ręki, bo wydawało mi się, że to niezwykle łagodny okaz.
A nie był?
Z dalszej części rozmowy dowiesz się m. in.
- Egzotyczny wąż na wolności to nie jest taki absolutnie rzadki przypadek w Polsce. Z czego się to bierze?
- Czy nie ma mocnych na nielegalne hodowle?
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 2,46 zł dziennie.
już od
2,46 ZŁ /dzień